Jakie są przyczyny słabości Legii Warszawa? Bo że nie chodzi tak naprawdę o zagadkowego wirusa, o którym mówił trener Dean Klafurić, rozumieją chyba wszyscy. Według Pawła Słójkowskiego z ,,Polskiego Radia'' stan teoretycznie najlepszej polskiej drużyny jest po prostu fatalny - ale podobnie fatalny jest stan całej polskiej piłki.

,,Jesteśmy świeżo po mundialu, na którym biało-czerwoni się skompromitowali, polskie drużyny po pierwszych meczach w europejskich pucharach przedstawiają obraz nędzy i rozpaczy. Jeśli chcemy patrzeć na młode pokolenie, wystarczy przypomnieć sobie beznadziejny występ na mistrzostwach Europy U-21, których byliśmy gospodarzami'' - pisze na łamach ,,Polskiego Radia'' Słójkowski.

W przypadku Legii autor wskazuje na kilka podstawowych kłopotów. ,,Zrzucanie wszystkiego na wirusa i doszukiwanie się w nim jedynego powodu porażki trudno traktować poważnie. Dokładniejsza diagnoza przedstawia znacznie poważniejszy problem'' - stwierdza najpierw.

,,Niezrozumiałą rzeczą jest przeświadczenie o byciu lepszym. "Bycie lepszym" w tym przypadku sprowadza się chyba przede wszystkim do inkasowanych pieniędzy, dostępu do całego zaplecza, gry na ładniejszych obiektach i uwagi, jaka poświęcana jest zawodnikom'' - pisze Słójkowski.

Autor odmawia też Legii jakiejkolwiek myśli taktycznej. ,,Taktyka w meczu ze Spartakiem? Coś takiego nie istniało. Środek pola? Brak. Przesuwanie formacji czy asekuracja? Nic z tego. Kreowanie akcji? Niestety. Co gorsza, Legia na tle rywali wyglądała na zespół bez jakiegokolwiek przygotowania fizycznego, zaangażowania i charakteru'' - pisze.

,,Przed spotkaniem Klafurić mówił o tym, że Legia będzie próbować narzucić swój styl gry. Problem w tym, że czegoś takiego jak styl gry po prostu nie ma. I nie jest to problem, który pojawił się w momencie, w którym Klafurić przejął drużynę po Romeo Jozaku. Kiedy stołeczna ekipa miała coś, co dałoby się w ogóle nazwać "stylem"? Może za Stanisława Czerczesowa - za panowania Rosjanina w grze widać było jakieś przejawy taktyki, cokolwiek konkretnego. Swoje momenty miał Jacek Magiera. Ale stwierdzenie, że u krajowego potentata występuje jakakolwiek wizja budowy drużyny, to stwierdzenie trudne do obrony. DNA Legii, o którym tak lubi mówić Dariusz Mioduski, można włożyć między bajki'' - stwierdza następnie autor.

Słójkowski komentuje też słowa Mirosława Radovicia, który sugerował już zmianę trenera. W ocenie autora polscy piłkarze są przyzwyczajeni do braku odpowiedzialności, wiedząc, że ewentualną karę poniesie i tak trener. Co gorsza jest w jego ocenie niewykluczone, że może dochodzić nawet do gry przeciw trenerowi, co byłoby po prostu skandalem.

Mówiąc krótko - Legia jest w tym sezonie beznadziejna, ale beznadziejna jest w ogóle cała Ekstraklasa i polska piłka. Czy to się może kiedyś wreszcie zmienić?

mod/PolskieRadio.pl