„Wziąłem na siebie ciężar tego procesu, bo mam dość kalumnii i obelg na temat Polaków. Nigdy nie istniało coś takiego jak polski obóz zagłady. I ja udowodnię, że to Niemcy aresztowali, wieszali i mordowali” – mówi w sądzie były więzień Auschwitz, Karol Tender. Pozwał niemiecką telewizję za kłamstwo oświęcimskie. O sprawie informuje "Gazeta Wyborcza".

Chodzi tu o telewizję ZDF, która użyła 15 lipca 2013 roku na swoim portalu www.zdf.de sformułowania „polskie obozy zagłady Majdanek i Auschwitz”. W ten sposób ZDF zapowiadała film dokumentalny „Verschollene Filmschatze. 1945. Die Befreiung der Konzentrationslager”. Karol Tender domaga się od niemieckiej telewizji przeprosin. We wtorek po raz pierwszy raz spotkał się z pełnomocnikami ZDF w sądzie.

Niemieccy prawnicy chcą oddalenia pozwu, bo twierdzą, że sprawa ma wydźwięk międzynarodowy i dlatego nie powinien zajmować się nią sąd krajowy. Radcy prawni Karola Tendery mają 14 dni na ustosunkowanie się do tego zarzutu. Jak dotąd sąd przesłuchał dwóch świadków.

Karol Tendera przekonuje, że ma dość kłamstw rozpowszechnianych przez niemieckie media. Zwłaszcza, że nie pozostają one bez wpływu na społeczeństwo. Tendera opowiada o swojej działalności społecznej w Oświęcimiu. „Jest tam Dom Dialogu i Modlitwy. Jak ktoś tam przyjeżdża, chcąc zwiedzić obóz, może zażyczyć sobie rozmowy z byłym więźniem. Ja często rozmawiam z tymi ludźmi. I oni, między innymi Niemcy, pytają mnie o te "polskie obozy zagłady". To jest przerażające, ja się na to zgodzić nie mogę” – mówi były więzień obozu.

bjad/gazeta wyborcza