Naukowcy z Politechniki Krakowskiej stworzyli prototyp respiratora, którego produkcja nie przekracza tysiąca złotych. Jak poinformowała uczelnia, urządzenie zostało już przetestowane, ale nie ma jeszcze odpowiednich certyfikatów.

-„Jesteśmy szczerze zaskoczeni, że w tak krótkim czasie - w kilka tygodni - i przy tak niskim koszcie budowy (maksymalnie 1 tys. zł -red.) udało się wykonać układ, który oddycha, a uwzględnia też konieczność nawilżania i podgrzewania powietrza, co jest niezbędne np. przy leczeniu pacjentów z chorobą COVID-19. Takiej innowacji nie mają inne niekomercyjne urządzenia, nad którymi pracują teraz różne zespoły w Polsce” – powiedziała Katarzyna Ciemny z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie Prokocimiu.

Aby można rozpocząć użycie tego respiratora w leczeniu pacjentów, potrzeba teraz badań klinicznych i niezbędnych certyfikatów, ale również pewnych dopracować, jak m.in. wzmocnienie układu mechanicznego oraz dostosowania interfejsu do potrzeb lekarzy.

Krakowscy naukowcy chcą teraz udostępnić publikację dokumentacji projektu na otwartej licencji, tak,  by mogli z niego korzystać naukowcy z innych krajów, zwłaszcza tych, gdzie jest szczególny niedostatek sprzętu medycznego.

kak/PAP, niezależna.pl