Jak ocenił w wywiadzie dla portalu Fonda.pl eurodeputowany PiS Ryszard Czarnecki, formuła normandzka, w której sprawy Ukrainy próbują w rozmowach z Rosja omawiać Francja i Rosja wypaliła się jest ona obecnie całkowicie nieskuteczna. Swoje bardzo negatywne podejście zademonstrował także prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który ostro skrytykował prezydenta Francji Emmanuela Macrona podczas jego wizyty na Ukrainie, a dla szefowej MSZ Niemiec, kiedy ta przekazywał niemieckie dary (w postaci hełmów) dla Ukrainy na wypadek wojny z Rosją zwyczajnie nie znalazł czasu.

Na antenie Polsatu na ten temat wypowiedział się też poseł Krzysztof Bosak z Konfederacji.

Słabymi ogniwami całego zachodniego systemu bezpieczeństwa nie jest sojusz proputinowski skrajnej prawicy, jak sugerowała to poseł Katarzyna Lubanuer; słabymi ogniwami są dwa główne państwa uznawane za motory Unii Europejskiej: Francja i Niemcy” – stwierdził Bosak.

My to przerabialiśmy jako Polska. Nasi partnerzy z UE z frazesami na ustach jeżdżą tam i w sytuacji kryzysu i konfliktu przymuszają Ukraińców, żeby oni poszli na rękę Putinowi, żeby sobie kończyć Nord Stream 2, żeby sobie importować gaz po lepszej cenie” – podkreślił.

Zapytał też:

Kto to robi? Skrajna prawica czy partnerzy pani (Lubnauer) partii z EPP?”

Bosak ocenił też, że Rosja jest świadoma strat militarnych i gospodarczych, jakie może ponieść w wojnie z Ukrainą, zdaje sobie też sprawę z sankcji Zachodu i jest gotowa na przyjęcie ich skutków.

„Są różne racjonalności: racjonalność, którą my mamy w ramach świata zachodniego, gdzie główną wartością jest pokój, współpraca dyplomatyczna i rozwiązywanie konfliktów przez dialog czy ważenie sił przez rywalizację gospodarczą i polityczną. To nie jest racjonalność, którą wyznaje Putin czy która jest wyznawana w wielu państwach zarządzanych dyktatorsko w przestrzeni postsowieckiej, tam jest często racjonalność brutalnej siły; ten, kto jest w stanie w sposób brutalny zmiażdżyć swoich konkurentów, także fizycznie topiąc ich opór we krwi – powiedział polityk Konfederacji pytany, czy Putin jest racjonalny, czy jest psychopatą.

"Prezydent Macron naciskając na Ukrainę na uznanie porozumień mińskich nie robi nic innego, jak po prostu zmusza Ukraińców do tego, by uznali częściowy rozbiór własnego państwa, bo porozumienia mińskie nie są niczym innym" – dodał Bosak odnosząc się do roli Franci w negocjacjach pomiędzy Rosją i Ukrainą.

Jak dodał, porozumienia mińskie zostały wymuszone przez Francję i Niemcy na Ukrainie.

"Francja i Niemcy, którzy chcą udawać prymusów moralnych w UE, prymusów praworządności i demokracji, tak naprawdę lansują się na tym konflikcie, bo niczym innym nie jest wizyta Macrona w Moskwie i później w Kijowie" – stwierdził Bosak.

Dodał też, że porozumienia mińskie polegają na tym, że Ukraińcy „mają sobie tak zmienić konstytucję, żeby zdemontować częściowo własne państwo”.

 

mp/polsat news, portal tvp.info