Podczas dzisiejszej konferencji prasowej szef MSWiA, Mariusz Błaszczak wraz z sekretarzem stanu w tym resorcie, Jarosławem Zielińskim, mówili m.in. o zaangażowaniu wojska i straży pożarnej w pomoc poszkodowanym w nawałnicach. 

Minister spraw wewnętrznych odniósł się na początek do słów wojewody pomorskiego, Dariusza Drelicha, który stwierdził, że "nie będzie wzywał wojska do zamiatania liści". Zgodnie z prawem resort obrony może w takich sytuacjach działać dopiero na wniosek wojewody. Wniosek wpłynął dopiero trzy dni po nawałnicach nad Polską. 

"Wojewoda pomorski powinien więcej robić, a mniej mówić"- skwitował Błaszczak. Jak poinformował, kwota na odbudowę budynków zostanie zwiększona do 200 tysięcy złotych. Minister podkreślił również, że nie ma powodu, aby wprowadzić stan klęski żywiołowej. 

"Wszystkim nam zależy, aby szybko i sprawnie usunąć skutki tej nawałnicy"- przekonywał szef MSWiA. Z kolei wiceminister Zieliński zapowiedział stworzenie nowego systemu ostrzegania przed zagrożeniami. Wiceszef MSWiA poinformował również, że wprowadzone zostaną przepisy ułatwiające szacowanie strat oraz wypłatę odszkodowań.  

JJ/DoRzeczy, Fronda.pl