Wicepremier Mateusz Morawiecki był gościem programu "Fakty po Faktach" na antenie TVN24. Minister mówił m.in. o deficycie budżetowym.
"To będzie jeden z najniższych deficytów w historii ostatnich 28 lat. Zdecydowanie mniej niż zakładano w budżecie"- zapowiedział Morawiecki. Jak podkreślił, w czwartym kwartale mijającego roku będzie "trochę wydatków". Jak powiedział minister, kilka milionów rodzin jest na dużym długu.
"Wydatki często kumulują się w czwartym kwartale. Bardzo bym chciał by za parę lat Polska nie miała deficytu budżetowego w ogóle"- zaznaczył szef resortów rozwoju i finansów, który jednocześnie zwrócił uwagę, że- mimo wielkich wydatków społecznych- deficyt budżetowy maleje.
"Cieszę się, że jest ten deficyt i wydatki społeczne, bo trzeba było naprawić błędy i patologie tych lat"- ocenił. Jak zauważył wicepremier, w Polsce widac już efekty Dobrej Zmiany, ponieważ jeżdżąc "po miastach i miasteczkach", można dostrzec, że "jest mniej biedy".
Jaka będzie przyszłość programu 500 Plus?
"Na pewno będziemy się trzymać tego programu, bo jest fundamentalnie ważny z punktu widzenia społecznego i demograficznego. Jeżeli na 3 i 4 dziecko miałoby być więcej, to na pewno nie będziemy zabierać pieniędzy na pierwsze i drugie dziecko. Nie wyobrażam sobie, byśmy mogli tak postąpić"- poinformował minister, prostując jednocześnie fake newsa rozpowszechnionego w niektórych mediach. Morawiecki zapowiedział, że rząd będzie zastanawiał się nad zmianą progu dochodowego, tak aby z programu mogło korzystać więcej dzieci.
"Na ten program wydajemy 24 miliardy. Nasza szanowna opozycja mówiła, że nas na to nie będzie stać"- podkreślił minister.
"PO i PSL to ostatnie partie, które komukolwiek powinny udzielać lekcji. Mamy za sobą jeden czynnik, którego oni nie mają – wiarygodność"- odpowiedział, zapytany o plany Platformy Obywatelskiej dotyczące rozszerzenia programu 500 Plus.
yenn/tvn24, Fronda.pl