Jak już dziś informowaliśmy, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podjął decyzję o tym, że nie wyda zgody na zorganizowanie 11 listopada Marszu Niepodległości w stolicy. Odpowiedział mu już prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz.

Wcześniej o zrezygnowanie z udziału w marszu apelował między innymi premier Mateusz Morawiecki. Wiceminister zdrowia podkreślał z kolei, że w tym roku postawą patriotyczną będzie właśnie rezygnacja maszerowania 11 listopada ulicami Warszawy. Także i prezydent Warszawy powołał się na kwestie związane z zagrożeniem epidemicznym. Na Twitterze napisał:

W związku z negatywną opinią Sanepidu, nie wyrażam zgody na organizację 11 listopada zgłoszonego Marszu Niepodległości. Opinia inspekcji sanitarnej, o którą również wystąpił wojewoda, wskazuje na trudną sytuację epidemiczną, szczególnie w Warszawie i całym Mazowszu”.

Ten sam Trzaskowski jednak jeszcze przed tygodniem sam brał udział w protestach, które wybuchł po ogłoszeniu przez Trybunał Konstytucyjny wyroku ws. przesłanki eugenicznej, a które przerodziły się w jedną wielką manifestację przeciwko rządowi PiS, którą zdominowały skrajnie lewackie hasła. Doszło też do rozlicznych dewastacji kościołów, miejsc pamięć czy nawet ataków fizycznych. Na niekonsekwencję Trzaskowskiego wskazał we wpisie na Twitterze Bąkiewicz pisząc:

Według logiki Rafała Trzaskowskiego wirus omija manifestacje spontaniczne, a szaleje podczas cyklicznych”.

Dalej stwierdził:

Pójdziemy więc spontanicznie”.

Wiceprezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Mateusz Marzoch zapowiedział już, że Marsz na pewno przejdzie, choć organizatorzy zastanawiają się nad tym, jaką formę ma on przyjąć. W rozmowie z PAP Marzoch dodał:

Żaden Rafał Trzaskowski nas nie powtrzyma, skoro Strajk Kobiet mógł przejść i chodził po całej Warszawie jak chciał, to dlaczego - tym bardziej - nie mógłby przejść, nawet symboliczny Marsz Niepodległości. Nie będziemy się poddawać żadnym presjom ze strony liberalnych polityków i liberalnego prezydenta Warszawy, który pochwalał wielotysięczny Strajk Kobiet, a nagle nasze zgromadzenie mu przeszkadza”.

dam/PAP,Twitter