Fronda.pl: W Krakowie dziś odbyła się druga rozprawa dotycząca serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”, którego twórcy w obrzydliwy sposób pokazali Polaków jako tych, którzy są co najmniej współwinni zbrodni antysemickich, czasem wręcz gorsi od samych Niemców. Sądzi Pan, że duże są szanse na to, że sprawa zostanie wygrana przez Polaków, a nie ZDF?

Arkadiusz Czartoryski, poseł, PiS: To jest właśnie to całkowicie fundamentalne pytanie. Czy po tych kilkudziesięciu latach rację będzie miał ten, kto ma duże możliwości finansowe i może dzięki nim kręcić filmy, czy ten, kto ma rację ze względu na rację historyczną. Fałszowanie historii w konsekwencji prowadzi do ogromnych nieszczęść i moim zdaniem oczywistym byłoby to, że sprawę wygra strona polska. Jeżeli przegrałaby , to wówczas mamy do czynienia z rewizją historii na niespotykaną skalę. Powinno spotkać się to wówczas z poważną reakcją Polski na forum europejskim. Mamy co prawda teraz zgoła inną sytuację – rząd oraz ministra kultury, którzy w zupełnie inny sposób podchodzą do polityki historycznej i nadzieja jest duża. Czekamy jednak na rozstrzygnięcie sądowe, gdyż jak wiemy – rząd na wyroki sądu wpływu nie ma.

Czy filmy takie jak ten, którego dotyczy sprawa, a także określenia takie, jak  „polskie obozy zagłady”, to wynik celowego działania? Polacy byli przecież ofiarami hitlerowskich Niemiec tak samo, jak Żydzi. Skąd to tak częste przeinaczanie faktów?

Nie sądzę, że jest to kwestia ignorancji historycznej, ponieważ fakty są znane. Polacy są narodem, spośród którego wyszło najwięcej na całym świecie obrońców Żydów w czasie II Wojny Światowej. Polaków jest najwięcej nawet pośród Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. Po drugie – Polacy są narodem, który poniósł największe straty osobowe spośród wszystkich narodów. Większe nawet od samych Żydów – jeżeli liczbę ocenimy procentowo. Wówczas okazuje się , że państwo polskie utraciło najwięcej spośród swoich obywateli. Żaden inny naród, włącznie z Rosją oraz Niemcami, które były pod koniec wojny masowo bombardowane i niszczone, nie poniósł tak wielkich strat, jak Polska. Przeinaczanie tej historii to jest po prostu sytuacja dla Polski nie do zniesienia. Musimy poświęcić wszelkie środki i siły, by na to nie pozwolić. W tym kontekście przypomnieć warto bardzo pozytywny przykład pana ministra Ziobro, który wprowadził pomysł reagowania państwa polskiego na określenie „polskie obozy koncentracyjne”. Jeśli bowiem doszło już do tego, że prezydent USA Barack Obama posłużył się tym określeniem, to świadczy o tym, że pewne granice zostały przekroczone.

Jakikolwiek wyrok zapadnie w tej sprawie, zło zostało już wyrządzone. Sądzi Pan, że jest szansa na to, by ewentualny pozytywny dla Polski wyrok nagłośnić tak bardzo, ażeby osoby, które obejrzały ten film np. w Niemczech, dowiedziały się, że przedstawiona w nim została nieprawda?

Jeżeli wyrok będzie dla strony polskiej pozytywny, to będzie to niezwykle ważne. Będzie to bowiem precedens, na którym będzie można opierać się w przyszłości. Każdy, kto będzie chciał nakręcić znów film, który fałszować będzie historię, musiał się będzie liczyć z tym, że państwo polskie będzie występowało z procesem, a po drugie z faktem, że nie będzie to pierwszy przypadek, a pewna konsekwencja orzecznictwa. Dlatego też ogromnie liczę na to, że sędziowie zwrócą uwagę na to, jak Polacy w tym filmie zostali ukazani – jako naród współwinny zagłady Żydów, a przynajmniej przyglądający się temu z obojętnością. A prawda jest zgoła inna. Byliśmy bowiem jedynym państwem (państwem, ponieważ mieliśmy nadal swój prawowity rząd) na świecie (!), które na swoich obywateli wydawało wyrok śmierci za kolaborację z Niemcami przy zagładzie Żydów! Żadne inne państwo w czasie II Wojny Światowej nie postawiło sprawy tak jasno, jak Polska. Po drugie – Polska była państwem najbardziej zaangażowanym w ratowanie Żydów. To chociażby bezprecedensowe akcje Żegoty, czy pomoc państwa polskiego dla społeczności żydowskiej, która była nieporównywalna w ówczesnej Europie. Odnosząc to chociażby do Belgii, Holandii czy Francji, gdzie kolaboracyjne rządy wręcz współuczestniczyły w wywózkach Żydów do obozów zagłady, nie wspominając już o Ukrainie czy Rumunii, gdzie pomoc hitlerowskim Niemcom w zagładzie Żydów była dokonywana przez kolaboracyjne rządy oficjalnie, zobaczymy, że polska pomoc dla Żydów była nieporównywalna z jakąkolwiek inną. To są rzeczy oczywiste, jednak musimy to przypominać i ani krok nie możemy od tej prawdy odstąpić.

Dziękujemy za rozmowę.