Goszcząc na antenie Radia Wnet poseł PiS Jan Krzysztof Ardanowski przekonywał, że trwający polsko-izraelski konflikt dot. polskiego Kpa został wywołany przez szefa MSZ Izraela Jaira Lapida w powodu rozgrywek politycznych, jakie toczy on w Izraelu.

Poseł Jan Krzysztof Ardanowski komentował nasilający się spór pomiędzy Polską a Izraelem. Władze Izraela, wspierane przez Stany Zjednoczone, protestują przeciwko przyjętej przez polski Sejm nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego, w myśl której po upływnie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej nie będzie możliwe postępowanie w celu zakwestionowania tej decyzji. Izrael przekonuje, że przepis ten jest wymierzony przeciwko ofiarom Holocaustu, którym uniemożliwi odzyskanie utraconego na terytorium Polski mienia.

W ocenie parlamentarzysty PiS konflikt ma związek z wewnętrzną grą polityczną w Izraelu.

- „Dochodzę czasami do dziwnego wniosku, że bieżąca polityka w Izraelu w sposób istotny rzutuje na wypowiedzi izraelskich polityków odnoszące się do Polski. Kiedy jest okres spokojniejszy, wypowiedzi były stonowane, spotykaliśmy się wielokrotnie z ambasadorami”

- zauważa.

- „M.in. Jair Lapid, lider partii Jest Przyszłość, słynie z bardzo ostrych wypowiedzi, w których od wielu lat próbuje zrównać Niemców i Polaków w odpowiedzialności za Holokaust. Tylko, że w tych oszczerstwach gubi się i kłamie”

- dodaje.

Na antenie Radia Wnet poseł Ardanowski zauważył też, że na świecie narasta zła atmosfera wokół Izraela. Sami Żydzi wyraźnie wskazują jednak, jak dodał, że chodzi o takie kraje jak Niemcy czy Francja, nie zaś Polska, w której Żydzi mogą czuć się bezpiecznie.

kak/Radio Wnet, DoRzeczy.pl