Marcin Ludwik Rey prowadzący do niedawna profil „Rosyjska V Kolumna” poinformował o dołączeniu do zespołu redakcyjnego portalu wPolityce.pl red. Anny Wiejak. Rey ostrzegł, że red. Wiejak jest jedną z czołowych propagatorek rosyjskiej dezinformacji w Polsce. Przypomniał o jej uczestnictwie w demonstracji pod ambasadą Ukrainy w październiku 2014. Zaalarmowani tą wiadomością przyjrzeliśmy się działalności red. Wiejak. Oto garść cytatów potwierdzających diagnozę Reya.

 

Przeciwko Ukrainie: 

a) p. Wiejak nagłaśnia posła Janusza Sanockiego, który mówi: „Otóż moim zdaniem nie powinniśmy za Krym umierać. Ukraina musi się pogodzić z tym, że Krym zmienił przynależność, zresztą moim zdaniem zgodnie z wolą jego mieszkańców” (https://prawy.pl/36902-janusz-sanocki-ukraina-musi-pogodzic-sie-z-tym-ze-krym-zmienil-przynaleznosc/)

b) W tekście pt. „Banderowscy Ukraińcy kolonizują Polskę” pisała: „Coraz częściej można odnieść wrażenie, że jeżeli chodzi o politykę wschodnią, a nawet polską politykę historyczną, rząd w Warszawie jest sterowany z Kijowa. Biorąc pod uwagę gwałtowny rozwój neobanderyzmu Polacy naprawdę powinni zacząć się bać”; „To już nie jest imigracja, ale regularna kolonizacja – obserwując coraz śmielsze poczynania środowisk ukraińskich w Polsce naprawdę trudno o inną konstatację. W polskiej przestrzeni publicznej równolegle z napływem imigrantów ze wschodu pojawia się coraz więcej ukraińskiej symboliki, w tym również banderowskie” (https://prawy.pl/57827-banderowscy-ukraincy-kolonizuja-polske/)

c) Na podstawie „informacji” z RIA Novosti napisała o Ukraińcach: „Brutalnie zgwałcili prawie 300 kobiet i są nazywani polskimi sojusznikami” (https://prawy.pl/7368-brutalnie-zgwalcili-prawie-300-kobiet-i-sa-nazywani-polskimi-sojusznikami/)

d) Krytykowała prawicowych dziennikarzy za poparcie Ukrainy: „Najpierw Dawid Wildstein, teraz Ewa Stankiewicz zdecydowali się udzielić wsparcia banderowskim ruchom na Ukrainie – ta ostatnia przekonuje, że kult Bandery nie jest wymierzony w Polaków. Kompromitacja ludzi mediów, uważanych za prawicowe, nie ulega wątpliwości, pytanie tylko, jaki był jej cel?”;  „Z chwilą wzrostu nastrojów nacjonalistycznych na Ukrainie mieszkańcy Podkarpacia poczuli zupełnie zrozumiały lęk – wielu z nich cudem zachowało życie, częstokroć tracąc rodziny i dorobek całego życia. Zwracali się oni nawet w tej sprawie do lokalnych polityków. Tymczasem Ewa Stankiewicz formułuje opinię, że Polacy powinni wiedzieć, że kult Bandery na Ukrainie nie jest antypolski. Na jakiej podstawie Ewa Stankiewicz tak sądzi? Na podstawie kilku sztucznych gestów do kamery uczynionych przez dyżurnych „opozycjonistów”? Skutki traumy, jaką zafundowali nam banderowcy, odczuwamy do dziś, a twierdzenie, że są oni naszymi przyjaciółmi jest po prostu kompromitujące”   (https://prawy.pl/5034-anna-wiejak-ewa-stankiewicz-skompromitowana/)

e) W rozmowie z Robertem Winnickim przekonywała, że: „Napływają liczne rzesze Ukraińców, którzy nie tylko zajmują miejsca pracy, ale wręcz odbierają pracę Polakom. Mamy z tym do czynienia choćby we Wrocławiu, gdzie polscy pracownicy są zwalniani, a na ich miejsce zatrudniani są Ukraińcy. Co więcej, są specjalne firmy, które prowadzą rekrutacje na zlecenie polskich firm na terenie Ukrainy” (https://www.youtube.com/watch?v=5qMH8IpFqeA)

 

Przeciwko PiS:

p. Wiejak krytykowała prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego: „Słowa prezesa PiS, wygłoszone na konwencji: „tu, w tej części Europy dla państwa słabego nie ma miejsca” brzmią zdecydowanie złowieszczo. Wprawdzie szef PiS oświadczył, że jeżeli politycy z jego ugrupowania dojdą do władzy, będą organizować referenda i nie będą odrzucać społecznych propozycji, trudno dać temu wiarę. Należy przyznać, że jest to nowość, gdyż dotychczas w kluczowych dla Polski kwestiach, jak na przykład w sprawie przyjęcia bądź odrzucenia traktatu lizbońskiego, społeczeństwo głosu nie otrzymało.

- Kaczyński zapowiedział również reformę wojska, aby było zdolne do obrony granic kraju. Warto w tym miejscu przypomnieć, że politycy PiS, podobnie jak PO, przyłożyli rękę do demontażu naszych struktur obronnych.

- Słuchając przemówienia Jarosława Kaczyńskiego podczas sobotniej konwencji wyborczej Prawa i Sprawiedliwości zastanawiałam się, na ile było ono skierowane do Polaków-wyborców, a na ile do zachodnioeuropejskich i wschodnioeuropejskich polityków. Odniosłam wrażenie, że jego przekaz brzmiał: nie martwcie się zagraniczni partnerzy, jeżeli wygramy wybory, linia filozoficzna w polityce zostanie utrzymana. (https://prawy.pl/5019-anna-wiejak-piekne-slowa-nam-pracy-nie-dadza/)

 

Prorosyjskie:

O reformach w Rosji pisała: "Mimo dobrych stosunków z największymi partnerami, [Rosja] nie może pozwolić sobie na stagnację w tej dziedzinie [zbrojeniach] w sytuacji, kiedy zarówno Stany Zjednoczone, Chiny, jak i kraje zachodniej Europy stale rozwijają wojsko, inwestując nie tylko w ludzi, lecz również w nowe technologie. To, iż w czasie ostatniego kryzysu gospodarczego Rosja znalazła się w trudnej sytuacji i szuka ratunku w rozwoju przemysłu zbrojeniowego, który ma stać się kołem zamachowym rosyjskiej gospodarki, gwarantując jej rozwój oraz utrzymanie starych i stworzenie nowych miejsc pracy stanowi osobną kwestię. Dla krajów zachodnich, w tym przede wszystkim Francji i Niemiec, rosyjska modernizacja jest szansą zwiększenia obecności rodzimych firm na rosyjskich rynkach"; "Najbardziej zauważalne zmiany można zaobserwować w polityce regionalnej Kremla, który w ciągu ostatniego roku odniósł spore sukcesy jeśli chodzi o umocnienie swoich wpływów w postsowieckich republikach. Obok tak głośnych jak podpisanie umowy finalizującej budowę gazociągu południowego (budowa północnej nitki omijającej Polskę jest już zaawansowana), czy umowa z prezydentem Wiktorem Janukowyczem o przedłużeniu do 2042 roku dzierżawy portu wojennego w Sewastopolu, nie należy zapominać o prokremlowskiej partii Jedna Rosja, której udało się pogłębić relacje ze wszystkimi zaprzyjaźnionymi ugrupowaniami w zasadzie we wszystkich krajach byłego Związku Sowieckiego, w tym także w strategicznej dla Federacji Rosyjskiej Gruzji, w której czynnie angażuje się przeciwko prezydentowi Micheilowi Saakaszwiliemu". (http://www.bibula.com/?p=27351)