Prezydent Andrzej Duda zapowiedział na łamach największego niemieckiego dziennika, "Bild-Zeitung", że Polska będzie zabiegać o reparacje.

"Reparacje to kwestia odpowiedzialności i moralności. Wojna, o której dziś mówimy, spowodowała w Polsce ogromne straty" - powiedział Duda w rozmowie z dziennikiem. Tekst zatytułowany został: "Wystawimy wam rachunek".

Prezydent dodał, że już prezydent Lech Kaczyński zlecił opracowanie raportu na temat strat wojennych; wynikało z niego, że Niemcy nigdy nie zapłacili za szkody.

Duda zapewniał przy tym o doskonałym polsko-niemieckim porozumieniu. "Polska i Niemcy całkowicie się pojednały. Jesteśmy przykładem dla innych narodów. Powstało partnerstwo i przyjaźń, która nie ma sobie równych" - wskazał.

Polski prezydent przypomniał w "Bildzie", co tak naprawdę oznaczała dla Polaków II wojna światowa. Śmierć 6 mln obywateli, gospodarczą katastrofę, przerwanie rozwoju, obrócenie miast w zgliszcza, wreszcie długoletnią niewolę sowiecką i oderwanie od Polski Kresów.

"Staliśmy się państwem satelickim sowieckiego imperium - jeńcami komunizmu. Chociaż zawsze odważnie walczyliśmy po dobrej stronie. Podczas wojny, ani rząd, ani polska elita nie kolaborowała. Ani z Hitlerem, ani ze Stalinem. A mimo to zostaliśmy gorzko ukarani. Członkowie armii państwa podziemnego, którzy walczyli o prawdziwie wolną Polskę, aż do lat 60. byli prześladowani, więzieni i mordowani przez reżim komunistyczny" - powiedział Duda.

Duda powiedział, że Polska oczekuje od Niemców rezygnacji z budowy gazociągu Nord Stream 2 oraz akceptacji reform wymiaru sprawiedliwości. "Co Niemcy by zrobiły, gdyby w Trybunale Konstytucyjnym (w Karlsruhe) wciąż siedzieli wysoko postawieni sędziowie z NRD, którzy orzekali (w procesach) przeciwko działaczom na rzecz praw obywatelskich? Ci starzy komuniści nigdy nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności. Chcemy to zmienić" - wskazał.

bsw/niezalezna.pl