Nasza obecność w Unii Europejskiej nie jest zagrożona” - podkreśla prezydent Andrzej Duda w rozmowie opublikowanej tygodniku „Wprost”.

Dziennikarze zapytali prezydenta o to, czy opozycja ma rację mówiąc o izolowaniu Polski w Europie oraz ostrzegając Polaków przez polexitem. Andrzej Duda jednoznacznie stwierdził, że to kompletna bzdura. Jak dodał:

Zresztą, gdyby ktoś wpadł na pomysł, żeby rozpisać referendum w tej sprawie, przegrałby z kretesem. Według sondaży 80 procent Polaków jest za członkostwem w Unii”.

Odnosząc się do tego, że Polska jest krytykowana przez Unię Europejską, prezydent Duda zwrócił uwagę na bardzo istotny fakt:

Być może brukselskie elity nie są z nas zadowolone, bo zbyt mocno naruszyliśmy czyjeś interesy. W przestrzeni międzynarodowej nie ma wolnych miejsc, jeżeli chcemy coś znaczyć, musimy się czasem rozpychać. I my to robimy”.

Jak zauważył, gdy zaczynamy to robić, jesteśmy atakowani. Dodał:

To logiczne, słabego się nie atakuje, bo po co?”.

W rozmowie poruszony został również temat reformy sądownictwa i licznych reakcji Brukseli w tej kwestii. Jak podkreślił prezydent, nie godzi się on, aby w Unii byli „równi i równiejsi”. Przytoczył tu pewną sytuację mającą niedawno miejsce w Hiszpanii. Tamtejsze władze:

[…] nie uznały wyroku TSUE w sprawie polityka skazanego za nawoływanie do niepodległości Katalonii. Parlament Europejski uznał wtedy stanowisko Hiszpanii. Czyli Hiszpania może nie respektować orzeczeń TSUE, a Polska nie? Gołym okiem widać, że coś tu nie tak”.

dam/PAP,Fronda.pl