John Philip Abizaid, amerykański emerytowany generał, były naczelny dowódca Centralnego Dowództwa Sił Zbrojnych USA w latach 2003 – 2007, podczas przemówienia w Nowym Jorku powiedział, że wojska ukraińskie bronią pierwszej linii obrony całej cywilizacji zachodniej – informuje „Kyivpost”.

Powiem wam, dlaczego powinniście być dumni z Sił Zbrojnych Ukrainy. Powiem wam, dlaczego powinniście je wspierać, ponieważ one, o ile mi wiadomo, są pierwszą linią frontu dla nas wszystkich. A wsparcie tej linii frontu nie jest tym, co można zrobić, ale co trzeba zrobić”

powiedział generał.

Zauważył także, że zawsze szanował profesjonalizm rosyjskich wojskowych.

Powiem wam też coś, co was zaskoczy. Mam wielki szacunek dla rosyjskich wojskowych – zawsze ich szanowałem. Od samego początku, jako młody oficer, przygotowywałem się do walki z nimi. Rozumiałem ich dowódców, ich broń, ich taktykę; rozumiałem, co zrobią, i wiedziałem, że są bardzo profesjonalni, bardzo zdolni, bardzo elastyczni. I pokazali, po inwazji na Ukrainę, większą elastyczność, którą Zachód musi rozpoznać. Musimy zrozumieć, że wojna hybrydowa jest nie tylko zagrożeniem dla mieszkańców Gruzji, mieszkańców Syrii i narodu ukraińskiego, ale może dotrzeć do granic NATO w Estonii, na Łotwie, Litwie i w innych miejscach”

ostrzegł Abizaid.

Według niego jest to droga wojny, która nie wymaga użycia podstawowych sił, ale wykorzystuje wszystkie narzędzia wojny z pomocą popleczników, wzmacniając je cyberwojną i propagandą.

Dodał, że w 2014 r. Rosjanie sądzili, że będzie to proste zadanie. W tym czasie armia ukraińska naprawdę nie była gotowa na wojnę, ponieważ była niezorganizowana, bez wsparcia politycznego, materialnego, technicznego i medycznego.

Ale ogólnie rzecz biorąc, Kreml się mylił.

Amerykański generał zauważa, że armia ukraińska jest teraz znacznie silniejsza.

Kiedy przychodzę do OOS (Operacja Sił Połączonych – red.), to już nie jest ATO (Operacja Antyterrorystyczna – red.); widzę młodych, silnych, wykształconych żołnierzy, z których niektórzy są szkoleni na Zachodzie, ale wszyscy walczą samodzielnie, przy minimalnym wsparciu ze strony Zachodu i utrzymują obronę. Ale to nie wystarczy, aby utrzymać obronę. Ją trzeba utrzymywać nie tylko na obszarze południowo-wschodnim, ale także na długiej granicy między Rosją a Ukrainą. I to nie tylko granica między Rosją i Ukrainą, to także granica między Białorusią i Ukrainą, Mołdawią i Ukrainą, Krymem i Ukrainą. To są wszystkie miejsca, które pokazują, gdzie może mieć miejsce rosyjska interwencja wojskowa, a to poważny i złożony problem militarny, ale muszę wam powiedzieć, że mam zaufanie do ministra obrony i szefa sztabu, ponieważ wiem, że są oni patriotami i zapewniają przywództwo, które posunie naprzód kraj i ZSU (Siły Zbrojne Ukrainy – red.)”

podkreślił amerykański generał.

Abizaid jest również przekonany, że ukraińskie siły zbrojne zdążają ku NATO i kiedyś dołączą do Sojuszu.

Jak wcześniej informowaliśmy, asystent sekretarza stanu USA ds. europejskich i euroazjatyckich – Wess Mitchell podczas wystąpienia w amerykańskim think tanku Heritage Foundation powiedział, że:

Musimy patrzeć na Zachód jak na wspólnotę krajów demokratycznych, zjednoczonych przez historię, kulturę i wspólnie poniesione ofiary. Niektórzy członkowie tej wspólnoty to stare demokracje, niektórzy nie. Niektórzy są w Unii Europejskiej albo w NATO, inni nie. Niektórzy są słabi, niektórzy silni. Niektórzy są geograficznie na uboczu, niektórzy w centrum wydarzeń. Ukraina i Gruzja są członkami Zachodu zarówno historycznie, jak i poprzez dzisiejsze wybory ich narodów. Wielka Brytania pozostanie w sercu Zachodu i po brexicie. Najważniejsze jest to, by istniały również inne niż instytucje czynniki, które nas łączą. Instytucje są narzędziem, nie zaś celem”.

Przypomnijmy, wojny w Syrii i na Ukrainie nie są konfliktami lokalnymi i regionalnymi. Są to teatry rosyjskich operacji wojskowych przeciwko Zachodowi.

dam/jagiellonia.org