Liderka prorosyjskiego Frondu Narodowego Marine Le Pen może wygrać wybory prezydenckie we Francji? Gdyby tak się stało, to Front Narodowy będzie domagał się jak renegocjacji warunków uczestnictwa Francji w strukturach Unii Europejskiej. "Chcemy opracować zupełnie nowy sposób działania Wspólnoty, którą opanowała skleroza i bezruch" - oświadczył Louis Aliot, wiceszef FN a w życiu prywatnym partner życiowy Marine, w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej". "Nie zgodzimy się, by UE dłużej narzucała nam normy, których nie chcemy. Po co są limity połowy ryb, ograniczenia w hodowli bydła czy trzody" - czytamy dalej. "Jesteśmy w takiej sytuacji, że jeśli nic nie zrobimy, to umrzemy" - dodał Aliot.

Aliot powtarza prorosyjską śpiewkę o tym, że Europa jest wykorzystywana przez USA: "Integracja europejska służy tylko interesom amerykańskim. I to we wszystkich obszarach. A Europa powinna iść własną ścieżką rozwoju, być niezależna. (...) Nie szukamy wojny. Chcemy jedynie odzyskać niezależność (...) Często zarzuca się Frontowi Narodowemu, że wspiera dyktatorów. Ale mi trudno jest uznać, że Władimir Putin jest okropnym dyktatorem, a emir Kataru albo prezydent Chin to już przemili demokraci. W końcu trzeba przestać traktować ludzi jak idiotów". I dodaje, że Francja powinna współpracować z Rosją, gdyż wspólnie dzielimy tę samą cywilizację.

"Rzeczpospolita" zapytała Aliota o współpracę w Parlamencie Europejskim Frontu Narodowego z partią Janusza Korwin-Mikkego. Ten odpowidział: "Niech Pan mi w ogóle nie wspomina jego nazwiska.Biorąc pod uwagę, co on wygaduje, nie mamy z nim o czym rozmawiać. Korwin-Mikke jest karykaturą" - ocenił Aliot.

Więcej w weekendowym wydaniu "Rzeczpospolitej"

mod