Celibat współbrzmi z kapłaństwem, wiedzie do tego samego celu, ale - nie przynależy do jego natury. Kościół cały czas dojrzewa do zrozumienia celibatu. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że celibat jako norma życia kapłańskiego nie sięga czasów apostolskich - mówi abp Grzegorz Ryś w rozmowie z ks. Pawłem Kłysem.

 

"Bezżenność jako cnota jest niewątpliwie nowotestamentalną ideą. Jezus żył w czystości jako celibatariusz, z grona apostołów przynaj­mniej jeden, czyli Jan, również. Ten stan zatem pojawia się w Kościele od początku, ale nie od razu był związany z kapłaństwem. Był pewnym znakiem rozpoznawczym chrześcijan - ucznio­wie Chrystusa nie godzą się na absolutną swobo­dę w dziedzinie życia erotycznego, jaka panowała dokoła" - powiedział abp Ryś.

"Celibat jest jednym z przykładów tego, że Koś­ciół ma historię. Niektórym się wydaje, że Kościół spadł gotowy z nieba i że taki, jakim go znamy dzisiaj, był już w czasach apostolskich. Nie. Wie­le jego instytucji, sformułowań doktrynalnych, przepisów liturgicznych zostało uformowanych w pewnym procesie historycznym. Celibat rozumiany jako norma życia kapłańskiego nie sięga czasów apostolskich, i to jest jasne" - dodał.

Jak wskazał hierarcha, jest celibat niezwiązany z samą naturą kapłaństwa.

"Powtórzę, żeby było jasne: najstarsza tradycja w Kościele po­kazuje, że celibat nie należy do natury kapłań­stwa. I to jest niesłychanie ważne. Dlatego nie mamy kłopotu z szacunkiem dla kapłaństwa na­szych braci kapłanów greckokatolickich czy pra­wosławnych, nie mamy też kłopotów w naszym łacińskim Kościele z szacunkiem do kapłaństwa tych, którzy przeszli z Kościoła anglikańskiego i przyjęli ponownie święcenia, a prowadzą ży­cie rodzinne, gdyż tam mieli prawo być święceni jako żonaci" - powiedział.

Dalej apb Ryś wyjaśnił, że celibat, choć nie wchodzi w naturę kapłaństwa, to jest zgodny z tym, do czego kapłaństwo zmierza. "Jest przystawalność tych dwóch rzeczywistości, kapłań­stwa i celibatu, i wierzymy, że one ze swej natury zmierzają do tego samego, czyli do pokazania pierwszeństwa Boga w naszym życiu, no i do po­kazania tego, że Bóg jest miłością" - wskazał.

Według hierarchy Kościół cały czas "jako wspólnota wiary rośnie do zrozumienia celibatu, nie do porzucenia go, tylko do zrozumienia". "To znaczy, że norma ta pojawiła się w Kościele w prowadzeniu Ducha Świętego. Celibat kapłański to prawo ko­ścielne, ale ono jest i będzie coraz głębiej i głębiej rozumiane" - powiedział.

Rozmowę opublikowano w książce "Celibat" abp. Grzegorza Rysia.

bsw/deon.pl