Kościół powinien odnowić swoje oblicze, aby stać się atrakcyjnym dla nowych pokoleń. W tym upatruje główne zadanie Synodu o młodzieży abp Claudio Cipolla z Padwy. Uważa on, że młodym zależy na Kościele.

Oczekują oni od starszych wiarygodności i dyspozycyjności, aktywnego włączenia ich w życie wspólnoty. Razem jesteśmy odpowiedzialni za misję Kościoła – podkreśla arcybiskup Padwy, który przyjechał na Synod w Rzymie bardzo dobrze przygotowany.

Abp Cipolla uważa, że spotkanie z biskupami z całego świata pozwoliło mu doświadczyć z bliska Kościoła uniwersalnego. Nasze serca powinny być otwarte na problemy całego świata.

Młodzi oczywiście pragną Kościoła bardziej relacyjnego, otwartego i przygarniającego. Nie odrzucają moralności ani nie żądają zezwoleń na różne pomysły w sprawach seksualności, małżeństwa i rodziny. Oczekują natomiast powrotu do źródeł. Chcą zrozumieć, aby móc pójść głębiej. Jeśli przestaniemy opierać nasze przepowiadanie na Ewangelii, zagubimy sens naszego istnienia. Moje wrażenie jest takie, że również w kwestiach wrażliwych i delikatnych młodzi są często bardziej wymagający od dorosłych – mówił abp Cipolla.

I możliwe, że nie uważają nas za wystarczająco wiarygodnych i budzących zaufanie, kiedy mówimy o wielu rzeczach. Wydaje się, że przekazujemy je bardziej z musu, jako dorośli, którzy mają za zadanie sprawić, aby młodzi dobrze się prowadzili, podczas gdy później sami jesteśmy pierwszymi, którzy wybierają inną drogę. Pytania najbardziej radykalne, które młodzi stawiają Kościołowi dorosłych są następujące: czy wiemy, jak stawać się ubogimi? Czy wiemy, jak zachowywać zasady moralności seksualnej? Jak zmierzać do tego, aby mieć wizję dobra zakorzenioną w Ewangelii? Jeśli w tych tematach uda się nam się wypłynać na głębię, kończy abp Cipolla, młodzi pójdą z nami i czegoś nas nauczą.

źródło: VaticanNews.va