Nie da się nie zauważyć obecności Lewicy w Sejmie. Szczególnie, że swoją obecność w parlamencie zaczyna od ofensywy ideologicznej. Swoje lewackie projekty zapowiedzieli już Krzysztof Śmiszek z Wiosny oraz Włodzimierz Czarzasty, szef SLD.

W przyszłym roku wniesiemy projekt ustawy liberalizujący prawo aborcyjne”

- deklaruje dziś w rozmowie z „Rzeczpospolitą” lider SLD. Włodzimierz Czarzasty dodał także:

Mamy doświadczenie w tej sprawie. SLD dwa razy już tę ustawę przeprowadził przez Sejm. Raz nie zaakceptował tej ustawy i nie podpisał pan prezydent Lech Wałęsa, raz Trybunał Konstytucyjny głosem pana prof. Andrzeja Zolla tego nie zaakceptował”.

Dalej forsował znaną śpiewkę lewicy na temat „wolności” kobiet oraz możliwości decydowania o swoim ciele. Jego zdaniem obecnie funkcjonujący kompromis aborcyjny, kompromisem nie jest.

To jednak nie wszystko. Swoje projekty zapowiada także Krzysztof Śmiszek. Wiceszef klubu Lewicy, a prywatnie partner Roberta Biedronia, powiedział:

W ciągu kwartału chciałbym wypracować i przedstawić w Sejmie projekty ustaw dotyczące związków partnerskich oraz równości małżeńskiej”.

Inicjator parlamentarnego zespołu ds. równouprawnienia społeczności LGBT grozi:

Mam taki ambitny cel, żeby w ciągu tej kadencji złożyć w porozumieniu z organizacjami pozarządowymi kilka najważniejszych projektów ustaw. Przede wszystkim będzie to ustawa o związkach partnerskich, równości małżeńskiej, dobra ustawa antydyskryminacyjna, bo na razie mamy ją w postaci szczątkowej, ustawa o uzgodnieniu płci, ustawa o zakazie terapii konwersyjnych oraz ustawa o zakazie mowy nienawiści motywowanych homofobią i transfobią”.

Z pierwszym projektem Śmiszek chce wystartować w ciągu kwartału. Jak poinformował, najpewniej będzie to ustawa dotycząca równości małżeńskiej oraz związków partnerskich. Zapowiedział też, że Lewica będzie poruszać temat adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Stwierdził:

Jeżeli mamy do czynienia z sytuacją, gdzie 50 tys. dzieci wychowuje się w takich związkach, to oznacza, że trzeba już rozmawiać nie o prawie do adopcji, tylko trzeba rozmawiać o prawach dziecka, trzeba rozmawiać o dobru dziecka, które mamy wpisane do konstytucji”.

dam/PAP,"Rzeczpospolita"