"Opozycja totalna", wspomagana przez socjalistów z Parlamentu Europejskiego chciała ponownie uderzyć w Polskę. Tym razem poszło o rzekomy zakaz edukacji seksualnej w naszym kraju. 

Tego typu zapis, zdaniem środowisk lewicowo-liberalnych w Polsce, miał pojawić się w obywatelskim projekcie nowelizacji polskiego Kodeksu karnego. Projekt ustawy nosi tytuł "Stop Pedofilii". Politycy opozycji, wespół z niektórymi "celebrytami", podnieśli larum, że "PiS chce zamykać w więzieniach za edukację seksualną". 

Jak się okazuje tematy "wrzucane" na forum Parlamentu Europejskiego przez "opozycję totalną" dawno straciły zainteresowanie europarlamentarzystów. Dowodem na to jest frekwencja podczas debaty o edukacji seksualnej w Polsce. Z inicjatywy europosła Roberta Biedronia z Wiosny temat rzekomego zakazu tego typu edukacji w naszym kraju został wpisany do porządku obrad Parlamentu Europejskiego. 

Korespondentka TVP w Brukseli, redaktor Dominika Cosic ujawniła, że chyba coś poszło nie tak... 

"Na wniosek socjalistów w prawie pustej sali plenarnej PE w Strasburgu głównie polsko-polska debata o zakazie edukacji seksualnej w Polsce. W imieniu europosła Biedronia wniosek uzasadniła Iratxe García Pérez, S&D. Rezolucja prawdopodobnie w listopadzie"-napisała na Twitterze.

Najwyraźniej Europa coraz mniej wierzy w histerię polityków PO-KO i Lewicy, którzy z uporem maniaka próbują przekonywać, że Polska zmienia się w Rosję lub Białoruś. O tym, że w Polsce jest dużo ważniejszych spraw niż edukacja seksualna, zwłaszcza w takiej formie, jaką proponują nam celebryci straszący, że władza będzie zamykać "edukatorów" w więzieniach, już nie wspominając...

yenn/Twitter, Fronda.pl