Historyczny awans polskiej reprezentacji do 1/8 finału mistrzostw świata w Katarze przyćmiła afera premiowa. Chodzi o gratyfikacje, jakie premier miał obiecać polskiej kadrze za wyjście z grupy. Teraz do sprawy wrócił Robert Lewandowski.

- „Chcę przeprosić kibiców, że jako kapitan nie powstrzymałem tych wydarzeń w odpowiednim momencie i przez to przeistoczyło się to w tzw. aferę premiową. Sprawa nie była poważna i realna, mieliśmy kilka okazji, żeby zamknąć temat, przerwać dyskusję. Zapłaciliśmy za to cenę, można to było załatwić inaczej”

- powiedział piłkarz na dzisiejszej konferencji prasowej.

Zapewnił przy tym, że sprawa premii nigdy nie podzieliła polskiej reprezentacji i nigdy nie podzieli.

Mówiąc o jutrzejszym meczu podkreślił, że celem jest zwycięstwo i zdobycie trzech punktów.