Celem chuligańskiego wybryku miało być zwrócenie uwagi na zagrożenie zatopienia miasta. Uczestnicy demonstracji domagali się od władz odejścia od paliw kopalnych i ustalenia stałego funduszu na pokrywanie szkód powodowanych klęskami żywiołowymi. Swoje postulaty wygłosili nie tylko rozwijając transparent z napisem „Fundusz naprawczy”, ale również przy pomocy gaśnic zalewając ściany bazyliki cieczą zmieszaną z błotem.

- „To nie jest właściwy sposób. Z najwyższym szacunkiem dla demokratycznych protestów, których wszyscy potrzebują, zwłaszcza jeśli dotyczy to tak ważnych kwestii, jak zmiana klimatu”

- odniósł się do tego szokującego zdarzenia prezydent regionu Veneto, Luca Zaia.

Dodał, że tego rodzaju manifestacje są „absolutnie godne potępienia”.