Trzeba przyznać, że dane opublikowane przez resort rodziny i polityki społecznej mogą szokować. Dowiadujemy się z nich, że obywatele Ukrainy czy choćby Białorusi stanowią zaledwie niewielką część cudzoziemców, którym na przestrzeni ostatniego półrocza wydano pozwolenie na pracę w Polsce.

Najliczniejszą grupą narodowościową, która od początku roku do 30 czerwca bieżącego roku podjęła pracę w naszym kraju stanowią obywatele Indii, którzy w liczbie ponad 23 tys. osób zasilili nasz rynek pracy.

Na dalszych miejscach lokują się równie odległe kulturowo Polsce kraje, takie, jak: Uzbekistan – ponad 14 tys., Nepal – ponad 13 tys., Filipiny – ponad 12 tys. czy Bangladesz – ponad 11 tys.

Ukraińców przybyło na polskim rynku pracy w ostatnim półroczu niewiele ponad 4,5 tys., a Białorusinów nieznacznie ponad 3,6 tys.

Zaskakiwać z pewnością może stosunkowo wysoka liczba pozwoleń na pracę w naszym kraju wydana obywatelom państw muzułmańskich, takich, jak: Azerbejdżan – ponad 4 tys., Indonezja – blisko 4 tys., Pakistan czy Kirgistan – ponad 3 tys.

Warto również nadmienić o 1319 pozwoleniach na pracę wydanych w pierwszych sześciu miesiącach tego roku obywatelom Rosji.

Jak wynika z danych opublikowanych przez ministerstwo rodziny i polityki społecznej - od 2015 roku, kiedy to liczba wydanych cudzoziemcom pozwoleń na pracę w Polsce wyniosła niespełna 66 tys., bardzo mocno wzrosła ona w następnych latach, od 2018 roku nie spadając już poniżej poziomu ponad 300 tys. rocznie, a w 2021 roku (a więc jeszcze przed wybuchem wojny na Ukrainie) osiągając rekordową wysokość wynoszącą ponad pół miliona rocznie.