Rośnie zniecierpliwienie Donalda Trumpa w stosunku do Rosji i jej prezydenta Władimira Putina. W odpowiedzi na buńczuczne wpisy w mediach społecznościowych Dmitrija Miedwiediewa, Trump niespodziewanie poinformował o rozmieszczeniu w dwóch miejscach amerykańskich okrętów podwodnych zdolnych do przenoszenia broni jądrowej.

W tym tygodniu do Moskwy ma się udać także specjalny wysłannik USA Steve Witkoff, aby rozmawiać z Rosjanami na temat amerykańskiego ultimatum w sprawie zawieszenia broni.

Do dyskusji powrócił także temat osobistego spotkania Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego.

„Nie wykonano jeszcze wszystkich prac przygotowawczych do takiego spotkania” – powiedział na dzisiejszej konferencji prasowej rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

„Chciałbym przypomnieć, że sam prezydent nie wyklucza możliwości zorganizowania takiego spotkania” – dodał.

Pieskow podkreślił także, że przed takim spotkanie niezbędne byłoby „wykonanie niezbędnych prac na poziomie eksperckim” oraz „pokonanie odpowiedniego dystansu”.

Rzecznik Kremla dodał także, że dialog w sprawie pokoju na Ukrainie trwa, a USA „kontynuują wysiłki na rzecz mediacji w poszukiwaniu drogi do uregulowania sytuacji na Ukrainie”. „Te wysiłki są bardzo ważne, między innymi w kontekście trwającego procesu bezpośrednich rozmów rosyjsko-ukraińskich” – stwierdził Pieskow.

Podkreślił także, że Rosja chce rozwiązać „problem ukraiński” drogą dyplomatyczną.