„Jedyne, co może teraz zrobić, to przyznać się do błędów, paść na kolana. Wszyscy chcą przeprosin, zwłaszcza za politykę wobec Rosji” – pisze i skutkach polityki prowadzonej przez wiele lat przez byłą kanclerz Merkel niemiecki tygodnik.

„Ale ona, jak się zdaje, nie chce przeprosić, bo nie wie, czy naprawdę się myliła. Czy historia ostatecznie udowodni jej rację?” – zastanawia się publicysta „Spiegla”.

Jak czytamy dalej na łamach niemieckiego tygodnika w rok po odejściu Merkel z kanclerskiego urzędu „świat płonie, Rosja najechała Ukrainę, gaz i benzyna są drogie, a Niemcy obawiają się zimy”.

„Merkel przeszła od bycia wzorem do naśladowania do bycia osobą oskarżaną za odpowiedzialność za kryzys. Ale była kanclerz nie wygląda na skruszoną’ – diagnozuje niemieckie pismo.

A artykule przypomniano też fakt, że po rosyjskiej inwazji na Ukrainę Angela Merkel wyraziła opinię, że „Niemcy nie powinny być pierwszym krajem, który wysyła najnowocześniejsze czołgi”, ponieważ w Rosji „nadal można z Niemcami stworzyć dobrą atmosferę”.