W poniedziałek doszło do wycieku gazu w dwóch miejscach gazociągu Nord Stream 1 i w jednym miejscu gazociągu Nord Stream 2. Stacja pomiarowa szwedzkiej Narodowej Sieci Sejsmologicznej odnotowała dwie silne eksplozje w miejscach, w których doszło do wycieków. Minister gospodarki Niemiec Robert Habeck wykluczył awarię i potwierdził, że wycieki gazu to skutek celowego ataku.

Eksperci wskazują, że atak mogły przeprowadzić rosyjskie służby specjalne, aby wzmocnić presję wywieraną na Zachód. Innego zdania zdaje się być jednak europoseł Platformy Obywatelskiej Radosław Sikorski, który opublikował wczoraj szokujący wpis na Twitterze. Polityk zamieścił zdjęcie z miejsca wycieków z podpisem: „Thank you, USA”.

O komentarz do wpisu byłego szefa MSZ portal wPolityce.pl poprosił Marka Sawickiego z PSL.

- „Nie sądzę, by facet o tej znajomości polityki USA napisał coś takiego w pełni świadomego umysłu. Nie wykluczam, że pora, o której to pisał, mogła być taka, że już jakaś solidna lampka whisky została pobrana, w związku z tym pozwolił sobie na odrobinę głupoty”

- stwierdził polityk.

Zauważył przy tym, że „Radosławowi Sikorskiego i przed tym jak był ministrem, i później zdarzały mu się babole puszczane w mediach społecznościowych, których później nawet sam nie umiał uzasadnić”.

Problem w tym, że zamiast usunąć wpis, Radosław Sikorski postanowił kontynuować swoją narrację, o czym więcej TUTAJ.