Ministerstwo obrony Rosji oświadczyło, że Biełgorod został ostrzelany przez ukraińską armię trzema rakietami Toczka U. Miały one zostać strącone przez obronę lotniczą, a szczątki jednego z pocisków spać na dom mieszkalny.

Kijów jednak nie przyznaje się do ataku. Doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko pokazał zdjęcie uszkodzonego domu, na którym widać części pocisku z rosyjskich zestawów Pancyr. Polityk przekonuje, że Rosjanie „sami ostrzelali własne domy”.

- „Obserwatorzy są zgodni, że jest to zestaw rakietowy Pancyr”

- podkreślił, wskazując na zdjęcie opublikowane wcześniej przez portal Zhest_Belgorod.

Zapewnił, że Ukraina nie dysponuje takimi rakietami.