Ukraińscy wojskowi mieli zostać zmuszeni do porozumiewania się wyłącznie za pomocą radia i telefonu. Satelitarne połączenia internetowe miały zostać intensywnie zakłócone przez Rosjan.

Do zakłóceń doszło przy granicy rosyjsko-ukraińskiej w obwodzie charkowskim. Ukraińcy dokonywali wówczas rozpoznania za pomocą dronów. Nagle jednak operująca bezzałogowcami 125. Brygada Obrony Terytorialnej utraciła połączenie z kamerami umieszczonymi na każdym z dronów.

„W pewnym momencie zostaliśmy całkowicie oślepieni” – powiedział dowódca jednostki dronów.

„To był największy problem, nie widzieliśmy, jak się poruszali, pracowaliśmy tylko przez radio lub telefony tam, gdzie oni nadal operowali swoimi dronami zwiadowczymi” – dodał.

Według Washington Post Rosjanom udało się bardzo efektywnie wykorzystać zakłócenia sieci Starlink. Wykorzystując brak łączności po stronie Ukrainy, wojska rosyjskie zajęły około 130 kilometrów kwadratowych przestrzeni wzdłuż granicy.

Tego rodzaju zakłócenia to pierwszy taki sukces Rosjan od początku wojny. W ocenie analityków Instytutu Studiów nad Wojną jest to „godne uwagi”, że wojskom rosyjskim udało się odciąć od łączności satelitarnej całą ukraińską brygadę.