Thatcher ostrzegała przed nadmierną centralizacją władzy i narzucaniem jednolitej polityki przez instytucje europejskie, co może prowadzić do utraty suwerenności państw członkowskich. Zdaniem byłej premier Wielkiej Brytanii nie można budować wspólnej Europy na zbyt silnej ingerencji w kwestie narodowe oraz narzucaniu jednolitego modelu gospodarczego czy społecznego krajom członkowskim wspólnoty.

- Rewolucje 1989 roku w Europie Wschodniej pokazały, jak głębokie jest to uczucie. Kiedy mieszkańcy Europy Wschodniej odrywają się od aberracji komunizmu, patrzą na swój własny kraj i dziedzictwo – powiedziała Żelazna Dama na konferencji w Międzynarodowym Centrum Bournemouth.

Państwa UE przede wszystkim nie powinny pozwolić na ograniczanie swojej suwerenności oraz niezależności w podejmowaniu decyzji dotyczących polityki wewnętrznej i zagranicznej. Thatcher podkreślała również konieczność zachowania różnorodności kulturowej i tradycji poszczególnych państw, co stanowi o bogactwie całej Europy.

- Europy nie można budować ignorując lub tłumiąc to poczucie przynależności narodowej, próbując przekształcić nas w regiony, a nie narody. Rozwiązaniem jest chęć współpracy między niezależnymi, suwerennymi państwami – stwierdziła.

Wspólna Europa powinna opierać się na poszanowaniu różnic i dialogu między państwami, a nie na narzucaniu jednolitego modelu czy centralizacji władzy. Państwa członkowskie powinny dbać o swoją niezależność i współpracować w duchu partnerstwa, szanując jednocześnie autonomię i specyfikę każdego kraju.

- Nie postrzegamy też Europy przyszłości jako małej, zwartej, skierowanej do wewnątrz grupy protekcjonistycznej, która skłoniłaby resztę świata do uformowania się w podobne bloki – mówiła dalej.

- Chcemy Europy patrzącej na zewnątrz i otwartej na wszystkie kraje Europy, gdy staną się demokratyczne i będą gotowe do przyłączenia się – stwierdziła Thatcher.

Odniosła się także do kwestii finansowych stanowiących o funduszach Unii Europejskiej.

- Panie Przewodniczący! Jesteśmy ostrożni w kwestii pieniędzy i słusznie. Jesteśmy drugim co do wielkości płatnikiem netto do Europy, płacąc ponad 2 miliardy funtów rocznie. Ale – i to jest kluczowe ale – nigdy nie zaakceptujemy podejścia tych, którzy chcą wykorzystać Wspólnotę Europejską jako sposób na pozbycie się naszej zdolności do samodzielnego rządzenia jako niezależny naród – podkreśliła.

- Nasz Parlament istnieje od siedmiuset lat i jest latarnią nadziei dla narodów Europy w ich najciemniejszych dniach. Naszym celem jest, aby Europa stała się największym praktycznym wyrazem wolności politycznej i gospodarczej na całym świecie. I nie zaakceptujemy niczego innego – oświadczyła była premier Wielkiej Brytanii.

Mariusz Paszko