- Jeżeli w kwestii reparacji będziemy twardzi i konsekwentni, to Niemcy w pewnym momencie zrozumieją, że nie mają wyjścia – wtedy się zaczną rozmowy – powiedział w Oleśnicy prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Jak dodał Niemcy całkowicie na wyrost bardzo często lubią przedstawiać samych siebie jako „mocarstwo moralne”.
– To tak, jakbym ja się uznał za koszykarza NBA. I to tego środkowego, tego największego – stwierdził Kaczyński.
Prezes PiS zapowiedział, że polski rząd wystosuje notę dyplomatyczną w sprawie reparacji do strony niemieckiej.
– Idziemy tą drogą. To jest początek drogi, ona nie będzie łatwa. Ale jeżeli będziemy twardzi i konsekwentni to Niemcy w pewnym momencie zrozumieją, że nie mają wyjścia. Wtedy się zaczną rozmowy – mówił Kaczyński.
- A że później te wypłaty będą trwały przez wiele lat, to wiadomo; za jednym razem czy w kilku ratach tego nie wypłacą – dodał.
Prezes PiS stwierdził także, że bardzo istotne jest pokazanie światu skali bestialstwa, jakiego dokonali w Polsce Niemcy podczas II wojny światowej. Jeśli to się uda – podkreślił - to Berlin bardzo znacząco straci na reputacji, a na to nie może sobie pozwolić.
– Niemcy uznali się za mocarstwo moralne. To tak, jakbym ja się uznał za koszykarza NBA. I to tego środkowego, tego największego – powiedział Kaczyński, co wywołało spory śmiech na sali.
- Z tym workiem zbrodni na plecach daleko nie zajdą – podkreślił Kaczyński.
– Wtedy będzie można rozmawiać – stwierdził prezes PiS.
Odnosząc się do postawy lidera Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska ws. reparacji oraz zmiany taktyki w prezentowaniu tego tematu na forum publicznym, powiedział:
– Dlaczego Tusk zrozumiał, że wobec wielkiego poparcia dla tego w Polsce on nie może być przeciw? Ogłosił, że jest „za” i będą to samo robili, co kiedyś z lustracją. Oni też byli za lustracją. Tylko... lustracji nie było.
W kontekście Tuska oraz innych polityków mówił też jako o „farbowanych lisach” podających się za patriotów.
- Ja jestem praktykującym katolikiem i wierzę w to, że człowiek może się zmienić. Można uzyskać zbawienie poprzez prawdziwy, autentyczny żal na łożu śmierci. Ale ci ludzie, a życzę 100 lat, do łoża śmierci jeszcze trochę mają. Jeśli chcą być dziś polskimi patriotami, a jeszcze jeden taki pan jest, to umówmy się tak: może niech z 10 lat potrenuje – dodał prezes PiS.
- A za 10 lat zobaczymy, czy mówi o Polakach "Polacy" czy "ludność". Czy mówi, że gdzieś nie pojedzie, dwa razy zapewnia, a jedzie. A mogę państwu powiedzieć, że on o tym, że nie będzie kandydował na prezydenta RP mojemu śp. bratu powiedział w 2009 roku w lecie w Pałacu Prezydenckim. Już wtedy wiedział, że ma drogę otwartą (do kariery w Unii Europejskiej pod auspicjami Niemiec - red.) - powiedział o Tusku.
- Polski patriota, który zaszedł bardzo daleko, służy Polsce, a nie innemu państwu na zachód od naszych granic – stwierdził Jarosław Kaczyński.