Premier Francji Gabriel Attal w czasie jednej z debat przed wyborami europejskimi wprost przyznał, że wielkim sukcesem dla jego kraju jest nakłonienie przywódców państw Europy Wschodniej do zgody na pakt migracyjny, bo dzięki temu to te państwa wezmą na siebie ciężar przyjęcia nielegalnych imigrantów odciążając kraje Europy Zachodniej.

- „Ta solidarność to nie Francję, te wioski francuskie o których pan mówił, będą nią dotknięte. Tylko kraje, które dziś odmawiają przyjmowania wnioskujących o azyl. Kraje Europy Wschodniej. Czy zdaje sobie pan sprawę, że udało nam się skłonić ich do podpisania porozumienia, które mówi: albo przyjmiecie imigrantów jak Francja, Hiszpania czy Włochy albo będziecie płacić za ochronę granic?”

- mówił w dyskusji z reprezentantem Zgromadzenia Narodowego.

Jego wystąpienie w czasie dzisiejszej konferencji prasowej we Wrześni komentował prezes PiS Jarosław Kaczyński.

- „Francuski premier Gabriel Attal stwierdził wyraźnie – wymusiliśmy na krajach Europy Wschodniej, a szczególnie na Polsce, by przyjmowali przymusowo nielegalnych imigrantów. Cały ten pakt nie będzie dotyczył – jak mówił – wiosek francuskich czy włoskich, ale będzie dotyczył krajów na wschodzie Europy”

- wskazał lider Zjednoczonej Prawicy.

Podkreślił, że takie traktowanie Polski jest dziś możliwe dzięki postawie rządu Donalda Tuska.

- „Mechanizm traktowania nas w sposób całkowicie niemożliwy do przyjęcia twa, ale nie mógłby być on stosowany, gdyby nie to, że dzisiejszy rząd konsekwentnie realizuje agendę niemiecką i w gruncie rzeczy jest rządem sił wobec Polski zewnętrznych. Ci, którzy dziś rządzą w Polsce, są partią zewnętrzną, niemiecką”

- powiedział.