Wałęsa w swoich kontrowersyjnych i skandalicznych, a nawet odrażających, publicznych wypowiedział – jak można się domyślać – nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Tym razem zabrał głos ws. katastrofy smoleńskiej, w której zginęli Prezydent RP Lech Kaczyński oraz Anna Walentynowicz.

- Ja powiedziałem jaki będzie finał. Nie chciałbym powtórzyć, bo to tragiczny finał. Mówiłem o tym, że nie chciałbym być na miejscu Kaczyńskiego. Powiedziałem wtedy, ze brata zabije, a potem skończy albo w wariatkowie, albo samobójstwo popełni. Taki jest finał Kaczyńskiego. Ale pan to wykasuje, bo nieładnie brzmi.

- powiedział Wałęsa w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem, na kanale Rzeczpospolitej na YT.