O szczegółach sprawy dowiedział się Krzysztof Zasada z RMF FM. Wedle relacji dziennikarza, ostatniej nocy w jednej z poznańskich ulic policjanci zatrzymali do kontroli mężczyznę, który jechał zygzakiem na rowerze. W dodatku pojazd nie miał żadnego oświetlenia. Mężczyzną tym okazał się być poseł Franciszek Sterczewski. Policjanci mieli wyczuć od niego alkohol, jednak parlamentarzysta nie zgodził się na badanie alkomatem. Miał też odmawiać wykonywania poleceń funkcjonariuszy. Ostatecznie Sterczewski przypiął rower w miejscu zatrzymania i dalej poszedł pieszo.

RMF FM prosiło o komentarz do sprawy samego posła Sterczewskiego, jednak do tej pory nie odpowiedział na tę prośbę.

Do Sejmu Franciszek Sterczewski dostał się w 2019 roku z listy Koalicji Obywatelskiej. Sam przedstawia się jako „aktywista i działacz społeczny”, który staje w obronie „niezawisłości sądownictwa”. Do tej pory zasłynął przede wszystkim z fotografowania się na sali sejmowej z Klaudią Jachirą i „rajdu” przy polsko-białoruskiej granicy. Niedawno wyjątkowo dobrą ocenę wystawił mu szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk, zapowiadając polityka w czasie kongresu partii jako „twardziela, który chce naprawiać różne rzeczy”.