W ten nastrój debat nad „murem wciąż istniejącym w ludzkich głowach” wpisał się Bodo Ramelow, wiceprzewodniczący Bundestagu i były premier Turyngii z ramienia postkomunistycznej partii lewicy (Die Linke). Ramelow zaapelował o tworzenie nowego hymnu narodowego oraz dyskusję nad nową flagą federalną.

Dokładnie 35 lat temu dawny teren NRD wcielono do Republiki Federalnej Niemiec i tym samym utracił moc dawny hymn enerdowski i dawna flaga wschodnich Niemiec.  Miała ona co prawda takie same barwy jak na zachodzie – czarno-czerwono-żółte, ale dodatkowo ozdobiona była enerdowskim godłem z młotem, cyrklem i wieńcem z pszenicznych kłosów.

Przez 35 lat nowe godło, czyli czarny orzeł - Bundesadler i erefenowska flaga zdawałoby się powinny zostać zaakceptowane przez mieszkańców tzw. nowych landów. Jak się jednak okazuje, proces ten nie zakończył się do końca sukcesem.

Ramelow twierdził: „Znam wielu mieszkańców Niemiec Wschodnich, którzy z różnych powodów nie śpiewają hymnu narodowego”. Ramelow miał na myśli pieśń „Deutsche Lied”, lepiej znaną u nas pod nazwą „Deutchland, Deutschland  über Alles”.

 

„Chciałbym poddać pod głosowanie jako nowy hymn wiersz Bertolda Brechta o nazwie <<Hymn dziecięcy>>” -proponuje Ramelow. „Ma on wspaniały tekst. Dzięki fragmentowi o rozkwicie lepszych Niemiec zawartym w utworze Brechta moglibyśmy stworzyć nowy hymn ogólnoniemiecki., który moglibyśmy wszyscy wspólnie z radością śpiewać”. 

Pieśń „Kinderhymne” autorstwa Brechta powstał w 1949 roku jako alternatywny tekst hymnu NRD, który miał tę zaletę, że pasował do melodii „Deutsche Lied”.

Jego tekst nie budzi większych kontrowersji. Tak brzmi on w polskim tłumaczeniu:

 

„Nie szczędź wdzięku, nie szczędź trudu

Szczery umysł, zapał daje

Niechaj dobre kwitną Niemcy

Jak i każdy dobry kraj.

Aby żaden naród nie bladł (przed Niemcami)

Jak przed groźnym napastnikiem.

Aby też nam rękę podał

Jak narodom – ościennikom.

I nie wyżej i nie niżej

Chce od innych być kraj ten

Z morza brzegów, aż po Alpy

Hen od Odry aż po Ren

Chcemy by w nim było lepiej

Jemu miłość nasze ramię

Każdy naród kraj swój kocha

Więc i my nasz kraj kochamy”

 

(Tłumaczenie Eugeniusz Wachowiak)

 

Dość prowokacyjna propozycja polityka postkomunistów w sprawie hymnu została jeszcze wzmocniona kolejną inicjatywą - głosowania nad ostatecznym kształtem flagi RFN.

Bodo Ramelow proponuje: „Wiem, że czerń, czerwień i złoto (żółć) oznaczają odwrócenie struktur totalitarnych. Ale wiele osób czuje się też nieswojo z powodu flagi narodowej”.

Na propozycje wiceprzewodniczącego Bundesratu natychmiast ostro zareagował sekretarz generalny rządzącej CDU Carsten Linnemann.

 „Ramelow dąży do wojny kulturowej. Nasza flaga i hymn symbolizują naszą demokrację, nasze prawa podstawowe i nasze państwo konstytucyjne. Każdy, kto się z tym nie zgadza ma problem z wolnym i demokratycznym porządkiem prawnym naszego kraju”.

Oczywiście propozycja wiceszefa izby wyższej niemieckiego parlamentu raczej nie ma szans na zrealizowanie. Ale jednocześnie jest to wyrazisty sygnał, że wschodnie landy nie do końca zaakceptowały symbolikę z zachodu. Jak się okazuje 35 lat zrastania się obu części Niemiec to za mało by wygasły stare urazy i partykularyzmy.