Bp Edward Dajczak gościł na antenie RMF FM, gdzie podkreślił, że skierował do papieża prośbę o możliwość wcześniejszego przejścia na emeryturę, ponieważ chciał być uczciwy wobec swojej diecezji. Wskazał, że walcząc z depresją, miał trudności z podejmowaniem ważnych dla powierzonego sobie Kościoła decyzji.

- „Ucieka się w cokolwiek, ale na pewno się odkłada decyzje, próbuje się to przenieść maksymalnie w czasie, żeby nie dzisiaj. (…) Zorientowałem się szybko, że pewne rzeczy nie będą funkcjonowały jak powinny, że zacznę utrudniać życie diecezji poprzez przewlekanie, oddalanie wszelkich decyzji, odciąganie w czasie i to było najbardziej dokuczliwe, pewnie zaczynało być dokuczliwe diecezji”

- wyznał duchowny.

Opowiedział również o irracjonalnym lęku, który mu towarzyszył.

- „Próbowałem wszystko racjonalizować, próbowałem w ten sposób reagować wobec samego siebie, że jestem w centrum Koszalina, mieszkam na pierwszym piętrze, wokoło nie ma żadnego niebezpieczeństwa, najmniejszego i właściwie czego ja się boję? Ten lęk jest nieokreślony, w tym jest cały problem. Nie mogłem usnąć bez zapalenia światła, racjonalizacja nic nie pomagała. Siedziałem i sam sobie mówiłem: czego można się obawiać? Niczego. I za chwilę jest znowu nieokreślony niepokój, bardzo dokuczliwe to jest”

- mówił.

W rozmowie Krzysztofem Ziemcem hierarcha odniósł się również do kwestii relacji pomiędzy duchowością a psychiką człowieka. Dziennikarz zauważył, że pojawiają się czasem głosy, iż katolikowi nie wypada korzystać z pomocy psychologa i sugeruje się, że wystarczy modlitwa.

- „Ani trochę nie skomplikowało to mojej relacji z Bogiem i nastawienia do ludzi. Jestem człowiekiem, który ma za sobą dziesięciokrotną narkozę i wielokrotne zabiegi operacyjne. Łącznie z nowotworem. Chodziłem do lekarza i ani trochę nie zmniejszało to mojej ufności do Boga. Tak samo teraz poszedłem”

- podkreślił bp Dajczak.

- „Dla mnie to jest najnormalniejsze, że stany zdrowotne, które wymagają pomocy lekarskiej, należy leczyć. Mam oczywiście ufność w Bogu, modlę się i ani trochę to mojej ufności nie zmienia. Natomiast po to ma człowiek wspaniale funkcjonujący rozum, po to jest rozwój techniki i tego wszystkiego co człowiekowi pomaga”

- wyjaśnił.