- „Nie będzie nas uczył Kaczyński z Rydzykiem czym powinna być edukacja, rodzina, budowanie wspólnoty”
- grzmiał w Radomiu prezydent Warszawy.
Były kandydat na prezydenta wrócił również do swojego ubolewania nad tym, że rząd Zjednoczonej Prawicy realizuje kolejne inwestycje, a przecież „po co nam lotnisko, skoro jest w Berlinie”.
- „To są ludzie chorzy na megalomanię, proponują nam wielkie, fantastyczne projekty: największe lotnisko na świecie, najszybsze koleje na świecie, miliony samochodów elektrycznych, oczywiście nic z tego nie ma. Natomiast my dobrze wiemy, że najważniejsze są lokalne inwestycje, za rogiem. Najważniejsze są porty lotnicze, ale regionalne, lokalne połączenia”
- przekonywał.