„Nie odzyskaliśmy wraku i myślę, że nigdy go nie odzyskamy” – powiedziała Wassermann podczas rozmowy na antenie radia RMF i dodała: „Nie potrafię nawet odpowiedzieć na pytanie, czy jego wartość dowodowa po 12 latach jakaś jest”.

Jak zauważyła posłanka, której ojciec Zbigniew Wassermann zginął w katastrofie pod Smoleńskiem „z żadną sztuką procesową nie jest zgodny fakt, że na miejscy zdarzenia pojawiają się piły mechaniczne i tną kluczowy dowód na części, przestawiają go i zmieniają jego położenie”.

Zdaniem parlamentarzystki partii rządzącej to właśnie niszczenie dowodów przez stronę rosyjską oraz nie oddanie ich Polsce nawet w ponad dekadę po katastrofie w głównej mierze wpłynęło na fakt, że polscy „biegli mają teraz tak ogromne problemy z odpowiedzią na pytanie, co jest np. powodem odkształcenia kadłuba samolotu w taki, a nie inny sposób” itp.

„Raport Antoniego Macierewicza jest na pewno bardzo rozbudowany i bogaty. Znam osobiście część osób, które zasiadały w tej komisji, darzę ich dużym zaufaniem. Są tam też naukowcy i liczę na to, że wypracują jedną, ostateczną wersję” – skonkludowała Małgorzata Wassermann.