Korwin-Piotrowska, która przed kilkoma miesiącami wydała książkę poruszającą problematykę mobbingu w świecie polskich mediów oraz show-biznesu p.t. „Wszyscy wiedzieli”, w bardzo mocnych słowach skomentowała postawę Lisa i Żakowskiego.

„To jest obrona kolegi, który z dnia na dzień stracił pracę naczelnego w wielkim koncernie” – napisała o tym, w jaki sposób sytuację Tomasza Lisa skomentował niedawno na antenie radia TOK FM Jacek Żakowski.

„Czytam to i myślę, jak bardzo źle ze swym sukcesem radzi sobie pokolenie medialnych wieszczów narodu wyhodowanych w latach 90. Jak strasznie odlecieli, jak nie widzą swej śmieszności. To widać było od lat, obrona żenujących zachowań "swoich", można nie płacić podatków, alimentów, jeździć bez prawa jazdy (...) wszystko oblane żenującym seksizmem, poczuciem wyższości, wyjątkowości, nam wolno, bo nie głosujemy na PiS, czytamy Wyborczą, chodzimy na marsze KOD”– napisała Korwin-Piotrowska.

„Dlaczego pozwoliliśmy, by świat tłumaczyli nam ludzie, którzy nami gardzą? Dlaczego pozwoliliśmy, by publicznie drwili z prawdy? Relatywizowali wszystko w imię "wyższych celów". Was już nie ma. Nie będzie mi was brakować. Dajcie miejsce młodym dziennikarzom, ludziom, którzy mają świadomość tego, jak zmienia się świat, siedźcie sobie w swojej bańce, szczęśliwi, ale proszę, nie tłumaczcie już niczego ludziom. Jesteście skompromitowani na całej linii” – skonkludowała dziennikarka.