Komorowskiego cytują niemal wszystkie czołowe tuby propagandowe Kremla z centralną agencją TASS czy moskiewską RIA Novosti na czele.

„Były polski prezydent Komorowski wezwał Kijów do rozpoczęcia negocjacji z Rosją” – krzyczy w tytule moskiewska „Prawda”. „Były polski prezydent krytykowany ze wezwanie Ukrainy do rozpoczęcia negocjacji” – przekazuje popularny rosyjski portal „.Vesti”.

W podobnym tonie utrzymana jest większość tytułów w putinowskich mediach: „Były polski prezydent wezwał Kijów do rozmów pokojowych, za co został skrytykowany w kraju” – podaje centralna agencja TASS, a niemal bliźniaczo brzmi też tytuł w moskiewskiej agencji RIA Novosti.

„Prezydent Zełenski jeszcze parę miesięcy temu mówił o gotowości rozmowy z Putinem. Ja rozumiem, że się zmieniły okoliczności – Rosji źle się wiedzie, Ukraina sobie radzi dobrze na tej wojnie, ma poparcie świata zachodniego. Ale wydaje mi się, że wcześniejsze deklaracje tego samego prezydenta Zełenskiego należy brać pod uwagę z całą powagą - że jest gotów do rozmowy także i z Putinem” – powiedział Komorowski na antenie radia RMF.

„Ja rozumiem, że prezydent Zełenski pręży mięśnie i już się dostosowuje do tego, że prawdopodobnie Putin tę wojnę przegra. Ale jeszcze, powiedziałbym, nie należy dzielić skóry na niedźwiedziu. Niedźwiedź jeszcze żyw i hasa w lesie” – próbował tłumaczyć Bronisław Komorowski, który swego czasu, jak jedyny nawet w PO, głosował w Sejmie przeciwko rozwiązaniu WSI.