Wygląd aniołów

Antropomorfizm jest charakterystyczny dla aniołów posłanych do ludzi, natomiast w wizjach prorockich teofanii byty niebiańskie otaczające tron Boga przyjmują postać alegorycznych uskrzydlonych zwierząt.

Na obrazach widzimy aniołów ze skrzydłami, ale nikt chyba już nie wierzy w takich uskrzydlonych aniołów. Czy istnieją jednak jakieś świadectwa o tym, jak aniołowie wyglądają naprawdę?

Czytelnik

Przede wszystkim nie możemy powiedzieć, jak aniołowie wyglądają naprawdę, ponieważ są pozbawionymi ciał duchami, a zatem w sensie ścisłym z samej swej natury nie mają żadnego wyglądu. Anioł, będąc duchem, nie posiada w ogóle ciała, kształtu ani płci. Jednak, jak wiadomo, anioł może ukazywać się pod różnymi postaciami.

Aniołowie „udający” ludzi

A zatem aniołowie otrzymują „wygląd” dopiero podczas angelofanii. Objawiając się człowiekowi, mogą wyglądać jakkolwiek zechcą - albo przez wpływanie na naszą wyobraźnię, albo przez przybranie konkretnej formy. Kiedy wysłani są do ludzi jako ambasadorowie Boga, „przybierają” zazwyczaj kształt ciała ludzkiego (tak jak my wkładamy kostium) lub wpływają na naszą wyobraźnię od wewnątrz (jak w hipnozie lub telepatii). Być może „wygląd” aniołów zależy często od indywidualnych predyspozycji patrzącego. Angelofania jest więc wizją oddziałującą na nasze zmysły i emocje, ale nie odzwierciedlającą żadnej „prawdy” o wyglądzie aniołów. Aniołowie, którzy zjawiają się na Ziemi jako Boży posłańcy skierowani do człowieka, występują zazwyczaj w ludzkiej postaci, bo dostosowują się do adresatów.

Żaden ze znanych tekstów opisujących biblijne angelofanie nie zna idei anioła-dziecka, cieszącej się wielką popularnością w sztukach plastycznych od czasów renesansu. Kiedy aniołowie dają się zobaczyć, zazwyczaj jest to postać wysokiego, przystojnego, muskularnego mężczyzny. Taki wygląd wydaje się być ich ulubionym przebraniem, prawdopodobnie dlatego, że budzi zaufanie i pasuje do powszechnego ludzkiego stereotypu bohatera, wojownika. Prawdopodobnie dlatego nie ma również świadectw o aniołach przyjmujących postacie kobiet. Oczywiście aniołowie nie są ani kobietami ani mężczyznami. Biblia poświadcza, że uczestniczący w spotkaniu z aniołem ludzie rozpoznają Bożego wysłannika dość późno. Zazwyczaj najpierw jest on brany za zwykłego człowieka. W Liście do Hebrajczyków czytamy: „Gościnności nie zapominajcie; dzięki niej bowiem niektórzy, nie wiedząc o tym, aniołów gościli.” (Hbr 13, 2). Aniołowie potrafią doskonale udawać ludzi… Archanioł Rafael przez wiele tygodni był towarzyszem podróży Tobiasza i ani razu nie podejrzewano, że nie jest on człowiekiem. W końcu gdy się ujawnił, powiedział: „Nie widzieliście, żebym co jadł, bo w istocie mieliście tylko widzenie”. Trzej aniołowie, którzy ukazali się Abrahamowi także sprawiali wrażenie, że jedzą i zdawali się być ludźmi .

Aniołowie w prorockich wizjach

Bywały jednak sytuacje, gdy tożsamość objawiającego się człowiekowi bytu niebiańskiego nie budziła wątpliwości. W Dn 10 znajduje się szczegółowy opis istoty ukazującej się prorokowi i wyjaśniającej mu znaczenie wizji: „oto jakiś mąż ubrany w lniane szaty, a jego biodra były przepasane czystym złotem. Jego ciało było jak chryzolit, jego twarz jak wygląd błyskawicy, jego oczy jak pochodnie ognia, jego ramiona i jego stopy jak wygląd polerowanego brązu, a głos jego słów jak głos tłumu” (ww. 5-6), co nawiązuje do wcześniejszych tradycji biblijnych, a zostało rozwinięte w późniejszej literaturze apokaliptycznej.

W Ewangeliach aniołowie ukazują się jako młodzieńcy w szatach białych jak śnieg (Mt 28,2), oraz w szatach lśniących (Łk 24,4) i przepięknych (2Mch 3,25). Oblicze anioła jest pełne dostojeństwa (Sdz 13,6), a postać jaśnieje jak błyskawica (Mt 28,2). Ponadto obdarzony jest nadzwyczajną siłą i uderzającą pięknością (2Mch 3,25). Aniołowie ukazują się również jako jeźdźcy w złotej zbroi (2Mch 3,25), z mieczem (1Krn 21,16), na koniach ze złotymi uzdami (2 Mch 10,29). Wyobrażenia aniołów jako uskrzydlonych stworzeń nigdy nie odnoszą się do posłańców przybywających do człowieka z polecenia Boga. Jedyny wyjątek dotyczy Gabriela, o którym prorok Daniel mówi: "lecąc w [szybkim] locie zbliżył się do mnie w czasie wieczornej ofiary" (Dn 9, 21). Pojawienie się anioła określone jako „latanie" sugeruje, że miał on skrzydła, byłaby to więc pierwsza tego typu wzmianka, aczkolwiek może chodzi po prostu o podkreślenie faktu szybkiego przybycia anioła.

Istoty uskrzydlone

Antropomorfizm jest charakterystyczny dla aniołów posłanych do ludzi, natomiast w wizjach prorockich teofanii byty niebiańskie otaczające tron Boga przyjmują postać alegorycznych uskrzydlonych zwierząt.

Ezechiel ujrzał przedziwne istoty określone jako cheruby. Niezmiernie ciekawy i inspirujący wyobraźnię jest opis tychże cherubów w Księdze Ezechiela (1,4-25; 10,1-22): „Miały postać człowieka. Każda z nich [istot] miała po cztery twarze i po cztery skrzydła. Nogi ich były proste, stopy zaś podobne do stóp cielca; lśniły jak brąz czysto wygładzony. Pod skrzydłami przy czterech bokach miały ludzkie ręce. Skrzydła ich przylegały wzajemnie do siebie - nie odwracały się, gdy one szły. Każda z tych istot miała z prawej strony oblicze człowieka i oblicze lwa, z lewej zaś strony oblicze wołu i oblicze orła. Skrzydła ich były rozwinięte ku górze; dwa przylegały wzajemnie do siebie, a dwa okrywały ich tułowie. Całe ich ciało: plecy, ręce i skrzydła było wypełnione dookoła oczami”.

Izajasz jako jedyny doświadczył objawienia serafów. Dowiadujemy się, że „każdy z nich miał po sześć skrzydeł; dwoma zakrywał swą twarz, dwoma okrywał swoje nogi, a dwoma latał” (Iz 6,2).

A zatem w Biblii Hebrajskiej pojawiają się różne uskrzydlone istoty niebiańskie pełniące funkcję „dworzan” przy Tronie Boga, między innymi serafy (Iz 6, 2), cheruby (Wj 25, 18-20; 1 Krl 6, 23-28), czy „istoty żyjące” (Ez 1,5-6). Wyjątek stanowią trony - szczególny rodzaj anielskich bytów opisywanych przez proroka jako wielookie koła Bożego Rydwanu. Trzeba jednak pamiętać, że obrazy ognistych kół, uskrzydlonych głów, słupów ognia, czy skrzydeł o milionach oczu, są jedynie symbolami, odnoszącymi się do wyższych idei. Plastyczny język pozwala po prostu na ich przybliżenie.

Roman Zając