Otwarcie prohomoseksualny” kard. Hollerich „ponownie rzucił wątpliwość co do stałej doktryny katolickiej na temat homoseksualizmu i wydawał się sugerować, że myśli, iż Kościół katolicki może zmienić swoje nauczanie poprzez światowy Synod o synodalności, oraz stwierdził, iż wie, że jest w pełni zgodny z papieżem Franciszkiem w tej sprawie” – pisze McLoone.

Swój komentarz kard. Hollerich wygłosił w zeszłym tygodniu w parafii Dzieciątka Jezusa w Chicago, odpowiadając na pytanie katolickiego aktywisty Richarda Smaglicka, który spytał go o możliwość zmiany nauki Kościoła odnośnie sodomii jako grzechu ciężkiego. „Nie wiem, co przyniesie synod. Słuchamy teraz ludzi na świecie, co mówią – odpowiedział kard. Hollerich.

Wyjaśniając swoją rolę relatora generalnego synodu i mówiąc o nadchodzących raportach, powiedział, że „nigdy nie rozpatrywałby seksualności w oderwaniu od miłości”. Kiedy Smaglick dążąc do jasności, zauważył, że od 2000 lat Kościół naucza, iż „sodomia to grzech, ohyda wołająca o pomstę do nieba”, kard. Hollerich odparł: „Biblia także mówiła, że powinniśmy kamienować kobiety, które są cudzołożne”. I dodał: „Musimy podać interpretację Biblii”.

Smaglick uznał wypowiedź kardynała za wyjaśnienie, że „on i papież chcą wykorzystać synod do normalizacji i uświęcenia (...) grzechu wołającego o pomstę do nieba”. Zdaniem działacza także zakazywanie tradycyjnej liturgii łacińskiej przez hierarchów jest powiązane z pragnieniem zmiany katolickiej doktryny.

Smaglick sądzi, że manipulując odpowiedziami ludzi świeckich w procesie synodalnym i przyjmując głosy tych, którzy „chcą obalić naukę, że sodomia jest grzeszna”, za „głos Ducha Świętego”, kard. Hollerich mógłby „powiedzieć, iż to Bóg, a nie człowiek, zmienia boskie zasady”.

Zwracając uwagę na różne manipulacje kardynała w jego odpowiedzi, Smaglick wskazał m.in. na manipulację pojęciem seksualności. Jest ona typowa dla aktywistów LGBT: „Sprzedają myśl, że seksualność powinna istnieć między dwojgiem osób, które się nawzajem kochają, zastępując zasadę, że do seksu może dochodzić jedynie w kontekście małżeństwa, i pomijając wezwanie Chrystusa do nawrócenia: idź i nie grzesz więcej”.

To nie pierwsza taka wypowiedź kard. Hollericha. Wcześniej kardynał podważał „socjologiczno-naukowe podstawy” nauczania Biblii i Tradycji, a także powiedział, że „w Nowym Testamencie w ogóle nie ma homoseksualizmu”.

jjf