Szef Rady Europejskiej przybył dziś do Warszawy, gdzie wieczorem omówi w Łazienkach Królewskich priorytety Rady Europejskiej na lata 2024-2029 z premierem Donaldem Tuskiem oraz szefami rządów Estonii, Grecji, Finlandii, Irlandii, Luksemburga i Hiszpanii. Premier Donald Tusk mówił na wspólnej konferencji prasowej przed tym spotkaniem o potencjale Europy, która jego zdaniem powinna stać się najważniejszym podmiotem na arenie międzynarodowej.
- „Europa musi stać się najsilniejszym podmiotem politycznym na świecie, bo ma ku temu wszystkie możliwości”
- stwierdził.
Podkreślił też, że Europa nie jest uzależniona od wsparcia Amerykanów.
- „Jesteśmy ekonomicznie, finansowo, technologicznie więksi i silniejsi niż Stany Zjednoczone i Rosja razem wzięte. Nie ma żadnego powodu, żeby mieć kompleksy. Nie ma żadnego powodu, żeby Europa musiała czekać na czyjąś pomoc”
- powiedział.
Wypowiedź przewodniczącego Platformy Obywatelskiej wywołała wiele komentarzy w mediach społecznościowych. Odnieśli się do niej m.in. twórcy serialu dokumentalnego „Reset”.
- „Antyamerykanizm. Stara doktryna zwana też światem multipolarnym. Albo po prostu wspólną przestrzenią od Lizbony po Władywostok. Śmiertelnie niebezpieczna dla Polski”
- napisał red. Michał Rachoń.
#Antyamerykanizm. Stara doktryna zwana też światem „multipolarnym”. Albo po prostu wspólną przestrzenią „od Lizbony po Władywostok”.
— michal.rachon (@michalrachon) April 11, 2024
Śmiertelnie niebezpieczna dla Polski. https://t.co/LrrRQwOuwa
Prof. Sławomir Cenckiewicz z kolei zestawił wypowiedź premiera Tuska ze słowami Dmitrija Miedwiediewa o „końcu euroatlantyzmu”.
„Skończył się euroatlatyzm” - Dmitrij Miedwiediew https://t.co/ogSZwI1dPc
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) April 11, 2024