Jednocześnie kard. McElory, podważając naukę Kościoła w sprawie święceń kapłańskich, dodał: „Obawiam się, że wyświęcanie kobiet do staniu kapłańskiego w tym momencie podzieliłoby głęboko Kościół i z tego powodu nie powinno być przedmiotem procesu synodalnego”.

Kard. McElory z uznaniem wyraził się o decyzji hiszpańskiego biskupa Fernando Prado Ayuso z diecezji San Sebastián, by zablokować nadawanie w telewizji diecezjalnej programów katolickiej sieci EWTN. Kardynał stwierdził, że on także nie chciałby „mieć EWTN w mediach diecezjalnych”. O nadającej również w Polsce amerykańskiej telewizji hierarcha powiedział, że „reprezentuje gigantyczną władzę ekonomiczną i kulturalną powiązaną z religijnym punktem widzenia, który jest zasadniczo krytyczny wobec papieża. Główni prezenterzy tej sieci minimalizują nieustannie zdolności i wiedzę teologiczną Franciszka, cytują kalumnie arcybiskupa Carlo Maria Viganò wymierzone w papieża i usiłują oddzielić świat od reform, które wskazuje papież”.

Jak przypomina Raymond Wolfe z „Life Site News”, krytyczna wobec pontyfikatu telewizja EWTN została w roku 2009 wyróżniona przez Benedykta XVI nagrodą Pro Ecclesia et Pontifice, która jest „najwyższą nagrodą, jaką papież może przyznać świeckim i osobom zakonnym”. Papież Franciszek w 2021 nawiązując do „pewnego dużego katolickiego kanału telewizyjnego” nazwał działanie EWTN „dziełem diabła”.

Kard. McElroy odniósł się do krytycznych wypowiedzi pod jego adresem. Bp Thomas Paprocki ze Sprinfield w stanie Illinois nie zawahał się zasugerować, że wypowiedzi kardynała na temat Komunii św. dla homoseksualistów i rozwiedzionych są „herezją”. Kard. McElroy stwierdził w odpowiedzi: „Boli mnie, że określają mnie heretykiem. Taki język szkodzi jeszcze bardziej Kościołowi, pomniejszając dialog, który powinniśmy utrzymywać w tych czasach co do kwestii fundamentalnych, które napotykamy”. Tymczasem bp Paprocki zwrócił uwagę, że ograniczenia w przystępowaniu do Komunii św. są „sprawą Bożego objawienia” i w związku z tym nie mogą podlegać zmianom czy być podważane.

Mówiąc o Synodzie o synodalności kard. McElroy stwierdził: „Zostały rzucone nasiona fundamentalnej zmiany w naszej kulturze kościelnej, co stworzy kościół zauważalnie większego rozeznania, uczestnictwa, włączenia i zasięgu misjonarskiego. Konkretny zarys tej transformacji nie jest dla nas jasny”. Kardynał dodał, że „ten brak jasności jest tym, co martwi wielu kierowników Kościoła”. Jednak jego zdaniem nie może być tej jasności, „jeśli chcemy pozostać wierni najgłębszemu wyzwaniu synodalności: że jesteśmy w podróży, w której Bóg zna drogę, ale my nie”.