O nałożeniu kary 550 tys. zł na Pabianickie Centrum Medyczne za niewykonanie legalnej aborcji z dumą informowała w czerwcu minister zdrowia Izabela Leszczyna.
- „To wynika z mojego rozporządzenia, tam mówimy o 2 proc. kontraktu, taka może być maksymalna wysokość kary. Przypominam, że kolejnym krokiem może być odebranie kontraktu danemu oddziałowi”
- mówiła na antenie TVP Info.
Placówka złożyła odwołanie od decyzji NFZ, o którego losach donosi „Gazeta Wyborcza”.
- „Odpowiedź przyszła dopiero teraz. Po rozpatrzeniu skargi, NFZ obniżył wysokość nałożonej wcześniej kary z 550 tys. zł do 250 tys. zł. To jednak nie satysfakcjonuje władz szpitala”
- podaje dziennik.
Pabianickie Centrum Medyczne skierowało sprawę do sądu. Zarządzająca szpitalem spółka złożyła przy tym wniosek o zablokowanie potrącenia kary.
- „Pełna argumentacja Spółki została przedstawiona w odwołaniu do NFZ z dnia 26 czerwca 2024 r., gdzie zaprzeczono, jakoby w przypadku pacjentki zastosowano tzw. klauzulę sumienia. Ponadto żaden z lekarzy Oddziału Ginekologiczno – Położniczego Szpitala nie stosował w tym czasie ani nie stosuje obecnie tzw. klauzuli sumienia”
- napisała w przekazanym „GW” oświadczeniu rzeczniczka szpitala Patrycja Socha.