Rada Europejska przyjęła w piątek dyrektywę ws. charakterystyki energetycznej budynków. Rząd Donalda Tuska nie sprzeciwił się kontrowersyjnym rozwiązaniom, które zakładają m.in. wycofanie wszelkich kotłów na paliwo kopalne w budynkach mieszkalnych do 2040 roku. Przyjęty dokument oznacza również, że już od 2030 roku wszystkie nowe budynki w UE będą musiały być zeroemisyjne.

- „Wiele osób jest nadal przekonanych, że Unia przecież da na remonty i wymianę pieców. Owszem, dopłaty są przewidziane, ale na pokrycie tylko małej części kosztów. Komisja Europejska - nawet jeśli chciałaby przekazać więcej, a nie chce - po prostu nie posiada takich środków. Brukselscy urzędnicy przerzucają więc koszt realizacji swoich utopijnych wizji na mieszkańców Unii”

- pisze na X.com europoseł Beata Szydło.

Była premier podkreśla, że to kolejny dokument, który „drastycznie zwiększy koszty życia Europejczyków”.

- „Podatki od samochodów, podatki od paliwa, podatki od emisji itd - to wszystko w najbliższych kilku latach wydrenuje kieszenie Polaków i reszty mieszkańców UE. A ponadto zniszczy podstawy europejskiej gospodarki, co poskutkuje załamaniem rynku pracy”

- wylicza eurodeputowana PiS.

Szydło wskazuje, że korporacje już „wynoszą się poza UE” wiedząc, że wkrótce prowadzenie biznesu w UE będzie nieopłacalne.

- „Europa staje się zielonym rezerwatem dla pozbawionych majątku mieszkańców. A wszystko to przy milczącej zgodzie rządu Tuska”

- podsumowuje.