- „Jeśli nie ma publicznych obietnic obrony Krymu w rocznicę aneksji, oznacza to, że Putin po prostu nie chce odpowiedzieć”

- przekonuje Arestowicz.

W ten sposób doradca Zełenskiego odniósł się do wizyty Władimira Putina na Krymie z okazji dziewiątej rocznicy pseudoreferendum, którym Kreml posłużył się do aneksji półwyspu. Arestowicz zauważył, że rosyjski prezydent nie głosił „siły” rosyjskiej armii i nie obiecał mieszkańcom odparcia ataku.

- „Krym jest perłą w koronie Putina. To jest korona jego 22-letnich rządów, kwintesencja jego polityki, a teraz ta perła jest wyciągana z rąk Putina chirurgiczną pęsetą, a on nawet nie próbuj stawiać oporu”

- stwierdził polityk.