Minister spraw zagranicznych prof. Zbigniew Rau podpisał wczoraj notę dyplomatyczną, za pośrednictwem której polski rząd wzywa niemieckie władze do „uregulowania kwestii następstw agresji niemieckiej w latach 1939-1945”. Dziś minister osobiście przekazał dokument odwiedzającej Warszawę szefowej niemieckiej dyplomacji. Na wspólnej konferencji prasowej Annalena Baerbock oświadczyła jednak, że rząd jej kraju uważa sprawę reparacji za zamkniętą.

Zdaniem dziennikarzy „Die Welt”, w końcu jednak niemiecki rząd będzie musiał zmienić zdanie.

Portal niemieckiego dziennika przywołuje zorganizowaną wczoraj z okazji Dnia Jedności Niemiec uroczystość w niemieckiej ambasadzie w Warszawie, w której udział wzięła minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock.

- „Ten Dzień Jedności Niemiec mógł być jednak przez wielu zapamiętany jako Dzień Niemieckiego Rozliczenia. Wśród gości gorącym tematem były żądania polskiego rządu dotyczące reparacji od Berlina”

- pisze Philipp Fritz.

Dziennikarz podkreśla, że skierowanie do Berlina noty dyplomatycznej ws. reparacji jest kolejnym krokiem do ich uzyskania. Annalena Baerbock w odpowiedzi przywołała powtarzane od dawna stanowisko Niemiec. Zdaniem autora jednak Berlin będzie musiał zmienić retorykę.

- „Nawet jeśli nie ma sądu, który mógłby wydać wyrok w tej sprawie, to można sobie wyobrazić, że presja na Berlin wzrośnie i rząd niemiecki będzie musiał inaczej postępować w tej kwestii, np. sformułować kontrpropozycje. Jedno jest pewne: sprawa jeszcze bardziej nadwyręży i tak już trudne relacje polsko-niemieckie”

- twierdzi publicysta.