Mimo porozumienie ws. Krajowego Planu Odbudowy, Komisja Europejska wciąż wstrzymuje wypłatę należnych Polsce środków z unijnego Funduszu Odbudowy. Po likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego Bruksela zaczęła stawiać kolejne żądania. W rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen stwierdziła, że warunkiem uruchomienia środków jest umożliwienie sędziom podważania statusu innych sędziów.

Stanowisko szefowej Komisji komentował w programie „O co chodzi” na antenie TVP Info prof. Waldemar Gontarski, który przypomniał, że Ursula von der Leyen przez kilkanaście lat była członkiem niemieckiego rządu, gdzie to minister sprawiedliwości powołuje na okres pięciu lat sędziego.

- „Później taki sędzia może rozstrzygać spory, którego stroną jest powołujący go minister. A po upływie pięciu lat minister sprawiedliwości podejmuje decyzję, czy kadencja sędziego będzie przedłużona”

- wskazał prawnik podkreślając, że w Polsce sędziów powołuje wybierany w powszechnych wyborach prezydent.

W ocenie eksperta Ursula von der Leyen, oskarżając Polskę o łamanie zasad praworządności, w rzeczywistości „próbuje odwrócić uwagę opinii publicznej”.

- „Niemcy wciąż nie rozliczyły się z Polską za II wojnę światową, a już wywołały kolejną, finansując Putinowi zbrodniczą napaść na Ukrainę poprzez zakup rosyjskiego gazu”

- wskazał prof. Gontarski.

- „To Niemcy są dzisiaj w najmocniejszy sposób naruszają praworządność w UE”

- podkreślił.