Informacje na ten temat przekazał amerykański Instytut Studiów nad Wojną. ISW informuje, że rosyjska mobilizacja jest jednym wielkim zamieszaniem. Według źródła w rosyjskich mediach urzędnicy resortu obrony mieli udzielić reprymendy komisarzom wojskowym.

Powodem było powoływanie mężczyzn, którzy należą do kategorii, które miano zwolnić z mobilizacji. Według innego źródła szefowie władz niektórych regionów kraju mieli potwierdzić, że powołuje się osoby, które wezwań miały rzekomo nie otrzymać.

Zdaniem ISW zachowanie komisarzy wygląda, jakby otrzymali oni inne rozkazy. Dostarczenie ludzi jak najszybciej do ośrodków szkoleniowych miałoby być ważniejsze niż przestrzeganie wytycznych szefa MON. Dodano, że resort nie ma pełnej kontroli nad mobilizacją.