Wiceszef rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Dmitrij Miedwiediew pochwalił się w mediach społecznościowych podróżą do Donbasu, gdzie realizował specjalną misję zleconą mu przez Władimira Putina. Były prezydent Rosji podkreślił, że chodzi m.in. o „harmonizację ustawodawstwa ŁRL i DRL z ustawodawstwem Federacji Rosyjskiej”.

Komentatorzy wskazywali, ze podróż Miedwiediewa może oznaczać chęć rozpoczęcia próby wcielenia okupowanych przez Rosję terenów Ukrainy. Obawy te potwierdza wywiad Stanów Zjednoczonych. Ważny urzędnik Białego Domu poinformował, że Kreml rozkazał przygotowanie referendów i obecnie sprawdza kandydatów do objęcia władzy na okupowanych terytoriach.

- „Rosjanie sami wiedzą, że to, co robią jest pozbawione legitymacji i nie będzie odzwierciedlać woli ludzi”

- zaznaczył.

Podkreślił przy tym, że Stany Zjednoczone nie uznają ewentualnej aneksji, a jej próba spotka się z ostrą odpowiedzią w postaci kolejnych sankcji.