Dzień przed odwołaniem przez sejmową większość, członkowie komisji ds. badania rosyjskich wpływów zaprezentowali raport cząstkowy, w którym rekomendowali niepowierzanie funkcji związanych z bezpieczeństwem państwa kilku prominentnym politykom Platformy Obywatelskiej, w tym Donaldowi Tuskowi.

Goszcząc dziś na antenie RMF FM jeden z byłych członków komisji, prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski wyjaśnił, że komisja nie decyduje o tym, czy Donald Tusk może zostać szefem rządu.

- „Komisja nie ma takiej mocy, komisja wydaje rekomendacje co do tego, czy osobom, co do których istnieje poświadczenie w dokumentach – w tym przypadku ono istnieje – niedopełniania obowiązków, należy czy też nie powierzać odpowiedzialne funkcje państwowe. Tyle może komisja”

- podkreślił.

W jaki konkretnie sposób Donald Tusk nie wywiązał się ze swoich obowiązków, kiedy był premierem?

- „Według dokumentów, które przebadaliśmy, wytworzonych w okresie, gdy rządziła koalicja PO–PSL, odbyło się ok. stu spotkań między SKW a FSB (2010–2011). Te spotkania odbywały się bez nawet ułomnego zezwolenia wymaganego prawem udzielonego przez premiera”

- przekazał gość RMF FM.

- „Po czym to zezwolenie zostało udzielone, między datami październik–grudzień 2011 roku w sposób wadliwy prawnie. Zwierzchnicy się tym nie interesowali przez półtora roku”

- dodał.

Podkreślił, że po publikacji raportu swojej odpowiedzialności muszą być świadomi posłowie, którzy zagłosują za udzieleniem rządowi Donalda Tuska wotum zaufania.

- „Po czym to zezwolenie zostało udzielone, między datami październik–grudzień 2011 roku w sposób wadliwy prawnie. Zwierzchnicy się tym nie interesowali przez półtora roku”

- zauważył.