Wniosek o zakaz noszenia burek i nikabów w miejscach publicznych zgłosiła w piątek w senacie szefowa prawicowej Partii Ludowej (PP) w Katalonii Alicia Sanchez Camacho. - Zakaz jest potrzebny, by zagwarantować równe prawa kobietom - powiedziała Sanchez i zapowiedziała, że taki sam wniosek zgłosi także w autonomicznym parlamencie Katalonii.

Sanchez przy okazji wytknęła katalońskim socjalistom obłudę, bo choć teoretycznie również są przeciw burkom, to gdy rada miejska Barcelony miała zająć się ich prawnym zakazem, zagłosowali przeciw debacie. Socjalistyczny rząd Katalonii także oddalił także wniosek o zakaz burek w całym regionie. - Partia Ludowa w odróżnieniu od lewicy mówi, co myśli, i broni tego otwarcie – powiedziała Sanchez składając wniosek.

Tydzień temu Lerida - 150-tys. Miasto - jako pierwsze w Hiszpanii zakazało kobietom noszenia burek i nikabów w budynkach publicznych. W ślad za Leridą w najbliższych dniach chcą pójść kolejne miasta. Rada miejska stolicy Katalonii Barcelony ma wrócić do debaty po otrzymaniu ekspertyzy prawnej.

Zakazu takich strojów jako przejawu upośledzenia kobiet w społecznościach muzułmańskich domagają się politycy wszystkich hiszpańskich partii politycznych. Różnią się tylko co do tego, czy i w jakim stopniu ich zakazywać. W El Vendrell radni chcą zakazać burek i nikabów w budynkach publicznych, ale w Tarragonie i Reus zakaz ma dotyczyć także ulic.

AJ/GW

/